Po tradycji podeszłam do Derek'a i go pocałowałam. Do tego momentu był dla mnie wrogiem...Ale nie dam rady z nim być.
-Słuchaj Derek...Nie mogę z tobą być.-Powiedziałam przygryzając wargę.
-Co?! Czemu?-Powiedział chłopak.
-Ja za miesiąc wylatuję z powrotem do Nowego Yorku...-Odpowiedziałam.
-Ale czemu? Nie będziesz chodzić do naszego liceum?
-Tak... -Powiedziałam i odeszłam. Żal mi wyjeżdżać, ale nie mogę zmarnować tej szansy. Mogę zostać artystką...
Miesiąc później...:
Jak ja nienawidzę wyjazdów...Pakowałam się bo za 2 dni odlatuję. Dzisiaj idę jeszcze z Kirą i Kate zaszaleć. I spotkać się ze wszystkimi przyjaciółmi z June-Lake. Gdy skończyłam się pakować zostawiając pidżamę i 2 zestawy. Poszłam się przyszykować na wyjście.
FOTA STROJU:
Wybiła godzina 11:30, gdy ktoś zapukał do drzwi. Szybko schowałam telefon do torebki i otworzyłam drzwi. Ku mojemu zdziwieniu stał tam Simon z kwiatami.
-Nicole...Wybaczysz mi?-Zapytał klękając...Zostawiłam to bez odpowiedzi.-Nicole proszę!-Powiedział i wstał.
-Choć bym chciała to nie umiem. Zostańmy przyjaciółmi...Okey?-Powiedziałam biorąc bukiet.
-No...dobrze. A gdzie idziesz?-Zapytał.
-Na spotkanie z przyjaciółmi...pożegnalne.-Powiedziałam orientując się, że on nic nie wie.
-Jak to pożegnalne?
-Za 2 dni, już mnie tu nie będzie. Przyjęli mnie do UMNY.
-Gratuluję...mnie też tam przyjęli. I ja też za 2 dni wyjeżdżam.-Powiedział.
-Ale jak to?! Dobra ja muszę iść...idziesz ze mną?-zapytałam.
-No dobra...Rozumiem, że impreza karaoke?
-Dokładnie tak...-Powiedziałam z chytrym uśmieszkiem. Przez całą drogę rozmawialiśmy o marzeniach. Wymienił tam prawdziwą miłość...Podobnie do mnie. W końcu doszliśmy i dwie wariatki wpadły mi w ramiona. Weszliśmy do karaoke i podeszliśmy do 8 osobowej kanapy i przywitaliśmy po kolej: z Camilą, z Maxem, z Patrykiem (Polak) i Justyną (Polka). Zaczęła się zabawa...Camila śpiewała piosenkę ,,Heartbeat" Margaret, Max- ,,Terefere" JDabrowsky, Patryk- ,,Chodź" Jeremi Sikorski, Justyna- ,,Smak radości" Margaret, Kate- ,,Avenir" Louane, Kira- ,,JOUR 1" Louane, Simon i ja- ,,I really like you" Cover Max & Against. Na koniec śpiewałam ja...,,She's so gone"-Lemoniada Gada. Przy pożegnaniu popłakałam się bo będzie mi ich brakować...Koniec naszej wspólnej historii...
,,Info [2]"
Już jest nowy blog! KLIK! Na nim recenzje będą się pojawiać co drugą sobotę godzinę po Tym...To na tyle!
TanDaraDam! Kolejny rozdział + Bonus informacyjny...Nagły zwrot akcji XD Ja się z wami żegnam Bye! <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz