Złapaliśmy się za ręce i pożegnaliśmy się z dziewczynami...
Tydzień później:
To ten dzień w którym obchodzę urodziny. 17 Lat cierpienia...już za mną. Za 2 godziny mój ,,Bal". Kate i Kira mi pomagają. Szarooka robi mi fryzurę i skacze od jednego przedmiotu do drugiego.
-Ale powiem Ci Nicole...Jak zmyłaś tą czerwoną farbę, twoje włosy od razu lepiej wyglądają.
-Dzięki, Boję się...jak zareaguje reszta.-Powiedziałam.
-Nie przejmuj się...Gotowe.-Powiedziała dziewczyna sięgając po lakier.
FOTA FRYZURY:
Wzięłam sukienkę i poszłam do łazienki. Pomalowałam się i Ubrałam w sukienkę.
FOTA MAKIJAŻU:
FOTA STROJU:
Następnie poszłam do pobliskiego kubu, aby zobaczyć jak wygląda. Było przecudnie!
FOTA KLUBU:
O godzinie 16:30 zaczęli się schodzić się goście. Zobaczyłam Simona. Był ubrany w ciemne jeansy, koszule i marynarkę. Zobaczył mnie i zaczął przeciskać się przez tłum.
-Cześć...Przepięknie wyglądasz.-Uśmiechnął się ciepło.
-Ty też wyglądasz nie najgorzej...-zaśmiałam się...
-Poczekaj chwile...-Powiedział odchodząc ode mnie. Po chwili był na scenie i śpiewał specjalnie dla mnie...
*
Po skończonej, piosence (którą ze mną zerwał)podszedł do mnie i powiedział...
-Sorry, okazało się, że nie jesteś...w moim typie. Za to...-Podeszła do niego dziewczyna.-Patricia, tak.-Powiedział z lekką ironią w głosie..
-Czyli byłam Ci potrzebna...tylko na chwile?- Zapytałam z łazami w oczach.-Wybrałeś...ten dzień, żeby mnie bardziej zranić?-Zapytałam uderzając go w policzek...
-HaHa...A jaki to dla Ciebie dzień?-Zapytał...
-Urodzin!-Krzyknęłam odchądząc, na co pare osób spojrzało się na mnie. Cios w samo serce...pewnie od dawna się z nią spotykał. Byłam jego zabawką! Podeszłam do barku i zamówiłam wode. Dziewczyna spojrzała na mnie i podała...wódke. Spojrzałam na nią pytająco, na co odpowiedziała poklepaniem mnie w ramie i poszła do drugiej osoby. Nagle ktoś zakrył mi oczy i powiedział...
-Zgadnij kto!-Powiedział niskim głosem...
-Michel?!-Zapytałam z niedowierzając kto zjawił się na mojej imprezie...Michel to mój brat rodzony...tak nie jestem jedynaczką. Ja poszłam do domu dziecka, a on do dziadków.
-Zgadłaś siostrzyczko! Wszystkiego naj!-Krzyknął.
-Dzięki...-powiedziałam zapłakanym głosem...
-Ej! Mała co ci jest?-zapytał troskliwym głosem...
-W dniu dzisiejszym chłopak ze mną zerwał.-Odpowiedziałam płacząc, na co brunet mnie przytulił...Bardzo go kochałam, zawsze mnie wspierał. Tak utrzymywaliśmy kontakt.
-Zatańczysz?-powiedział Michel...-Wolnego...?-Dodał.
-Tak...oczywiście.-Odpowiedziałam...po chwili byłam na parkiecie i tańczyłam z moim braciszkiem.
Ukradkiem spojrzałam na Simona, patrzył na mnie i Michela jak na...no nie wiem. Mam! Jak ba pare zakochanych! Czyżby nasz "piosenkarz" był zazdrosny? Dobrze mu tak! O! Derek przyszedł! Oderwałam się od brata i powiedziałam, że zaraz wróce. Podeszłam do czarnowłosego i go pocałowałam...mogło to trwać wiecznie. W końcu oderwaliśmy się od siebie. Spojrzałam znowu na Simona...miał zaciśnięte pięści i szczenke. Derek nie móc się otrząsnąć znów mnie pocałował. Powiedziałam mu, że o 00:00 są moje urodziny i wtedy go pocałuje...dosyć nietypowa data urodzin...7-8.07.1998. Tak pisze się moją date urodzenia...
Z góry przepraszam za poślizg z rozdziałem...Gorąc nie dał mi pracować przy kompie i telefonie. Niedługo pojawi się cz.2 urodzin naszej bohaterki...a w niej nowa postać, która zostanie zaproponowana przez was...ja mam osobiście takie: Julia i Stella Firenight (czyt.fajernajt) Ja się z wami żegnam...dziś nikogo nie będę linkować. Bye! <3 #0:22 -to -najlepsza -pora -na -rozdział -XD
Myślę że chyba Stella :)))
OdpowiedzUsuńCzekam na drugą część haha <3
:) Druga część pojawi się w poniedziałek :)
UsuńDodaje komentarz.
OdpowiedzUsuńKlub supe i strój też supe
I czekam na ten poniedziałek...i czekam...i tak do pon poczekam 😊