Za górami, Za lasami...Zaraz! Stop! Żadne lasy, góry, rzeki i inne cuda!
Wszystko zaczęło się w szkole...Niby ten sam korytarz a jednak dwa różne światy. Jeden Eski a drugi Interu. Eskimoska jak zawsze co czwartek po lekcjach chodziła na koło teatralne. Pani poprosiła Eski o zastąpienie jednej z aktorek dzięki czemu zbliżyła się do Wiki. Po przedstawieniu andrzejkowym zabraliśmy się za przedstawienie świąteczne (W domu samotnej matki)...Asia grała psa a Wiktoria kota. Ale wbrew pozorom nie kłócili się. Najbardziej zapadła mi w pamięć kwestia "Kość?! Gdzie?!". Gdy robiliśmy próby (piszę już z mojej perspektywy) bardzo się do siebie zbliżyłyśmy. Nie było przerw bez naszego wygłupiania się...Właściwie to dzięki niej jestem teraz na bloggerze i pisze opowiadanie. A raczej kontynuacje tego opowiadania. I to dzięki niej mam te 1500 wyświetleń. Wracając do historii-Zbliżyłyśmy się do siebie tak bardzo, że teraz nie możemy bez siebie żyć. I bez naszych głupich wybryków. Nigdy nie zapomnę pani od informatyki...Ganiałyśmy się po korytarzu i śmiałyśmy w najlepsze a pani do nas podchodzi i cytuje: "Dziewczyny...To są objawy choroby psychicznej?". Tak Interu też cię Koffam...I kocham nasze nocne rozmowy i pisanie opowiadania xD I dzięki za tysięczne pocieszanie w sprawie Pana na "J".
#podarujradosc #niemajakcocacola #cocacola #corazblizejswieta xDDD
Pozdro! :***********
piątek, 4 grudnia 2015
środa, 11 listopada 2015
Małe Suprise...
Przywróciłam do żywota moje ff o Jasiu, Remku i Karolu...Ale zamierzam wykasować wszystkie wcześniejsze rozdziały i napisać od nowa ulepszoną wersje. Tsaa. Eskimoska za dużo zdradza. Dobrze, że nie wiecie jak zamierzam to zmienić.
Pozdrawiam was gorącą z mroźnej krainy...
Pozdrawiam was gorącą z mroźnej krainy...
Info! [4]
Hej...Chciałam powiedzieć, że przez kilka tygodnii nie będę dodawać rozdziałów. Mam słaby okres w życiu i muszę przez to przebrnąć. Po za tym szkoła, próbne egzaminy itd.Nielicząc szkoły mam problemy w życiu prywatnym...
W każdym razie nie będzię rozdziałów w następnym tygodniu. Bardzo was przepraszam.
W każdym razie nie będzię rozdziałów w następnym tygodniu. Bardzo was przepraszam.
czwartek, 5 listopada 2015
Epilog
4 Lata później:
Wiele się pozmnieniało przez te lata...Okazało się, że straciłam moce. Simon i ja jesteśmy małżeństwem. Aktualnie jestem w 6 miesiącu ciąży. Utrzymuje kontakty w June-Lake...Ale to już nie to samo. Mieszkam z Simonem w Nowym Yorku. Skończyłam UMNY i aktualnie jestem w trakcie nagrywania swojej pierwszej płyty.
Rok później:
Właśnie lecimy do Polski...Razem z Simonem zadecydowaliśmy, że zamieszkamy tam na zawsze. Razem z naszymi dziećmi: Caroline i Jake'iem. To już chyba koniec historii...Żegnam się z moimi problemami. Będę tęsknić, ale to nie powód do zmartwień...Nadal przypominają mi się słowa Maxa "Nie zapominaj..."
Wiem zamordujecie mnię! Ale za nim...To jest epilog części pierwszej. Interu-Boje się Ciebię xD Chodzimy razem do szkoły i możesz mnie za to zabić...xD No nic. Czekajcie na 2 sezon bo,warto! Zdradzę kilka faktów:
1)Bohaterka nazywa się Luna (właśnie! ff)Grey.
2)Ma przyjaciela -Roy...
3)2 sezon będzię się różnił od tego...Nie będzię istot ponadnaturalnych (brak pomysłów)
4)Nicole White to jej przyjaciółka (Postać się przekłada. Wracamy do 18 lat xD)
5)Jeżeli ktoś czytał lub oglądał "Gwiazd naszych wina" może się spodziewać...(Nie powiem xD)
To tyle...Bye! <3
( xDDDDD)
Wiele się pozmnieniało przez te lata...Okazało się, że straciłam moce. Simon i ja jesteśmy małżeństwem. Aktualnie jestem w 6 miesiącu ciąży. Utrzymuje kontakty w June-Lake...Ale to już nie to samo. Mieszkam z Simonem w Nowym Yorku. Skończyłam UMNY i aktualnie jestem w trakcie nagrywania swojej pierwszej płyty.
Rok później:
Właśnie lecimy do Polski...Razem z Simonem zadecydowaliśmy, że zamieszkamy tam na zawsze. Razem z naszymi dziećmi: Caroline i Jake'iem. To już chyba koniec historii...Żegnam się z moimi problemami. Będę tęsknić, ale to nie powód do zmartwień...Nadal przypominają mi się słowa Maxa "Nie zapominaj..."
Wiem zamordujecie mnię! Ale za nim...To jest epilog części pierwszej. Interu-Boje się Ciebię xD Chodzimy razem do szkoły i możesz mnie za to zabić...xD No nic. Czekajcie na 2 sezon bo,warto! Zdradzę kilka faktów:
1)Bohaterka nazywa się Luna (właśnie! ff)Grey.
2)Ma przyjaciela -Roy...
3)2 sezon będzię się różnił od tego...Nie będzię istot ponadnaturalnych (brak pomysłów)
4)Nicole White to jej przyjaciółka (Postać się przekłada. Wracamy do 18 lat xD)
5)Jeżeli ktoś czytał lub oglądał "Gwiazd naszych wina" może się spodziewać...(Nie powiem xD)
To tyle...Bye! <3
( xDDDDD)
niedziela, 18 października 2015
Info [4]
Hello Evrybody! Wzanwiam swoją działalność! Jak mogliście zauważyć przeprowadzam ankiete na temat nowsgo wyglądu bloga i jak teraz patrzyłam na wyniki-Wychodzi, że się wam podoba. Co mnie cieszy, ponieważ miszę przyznać-Nie zapisałam poprzedniego...No cóż mówi się trudno, idzie się dalej...Jeśli możecie zauważyć na fanfiction nic się nie pojawia. Postanowiłam usunąć ten blog i w zamian założyć inny też fanfiction, ale z innym youtube'erem. No nic...Ja kończe i pamiętajcie:
KOMENTARZ=JEDEN DZIEŃ WCZEŚNIEJ ROZDZIAŁ
Ps.Nie dotyczy Interu-która mi robi mi na złość (I tak cię koffam. No homo my frend xD)
Ps 2. Wysyłajcie fanarty! Oczywiście na mój e-mail: TU!
KOMENTARZ=JEDEN DZIEŃ WCZEŚNIEJ ROZDZIAŁ
Ps.Nie dotyczy Interu-która mi robi mi na złość (I tak cię koffam. No homo my frend xD)
Ps 2. Wysyłajcie fanarty! Oczywiście na mój e-mail: TU!
wtorek, 13 października 2015
Przykra wiadomość...
Hej...Chciałabym powiedzieć, że zawieszam bloga. Z powodów osobistych...Na razie nie mam warunków do pisania. Zmarła mi bardzo bliska osoba. Jestem w tak zwanej „rozsypce". Mam nadzieje, że mnie zrozumiecie. Nie wiem kiedy wróce. Tak więc, to na tyle...Pa <3
Tutaj nuta której aktualnie słucham: (uwaga smutne)
Tutaj nuta której aktualnie słucham: (uwaga smutne)
sobota, 10 października 2015
Special! Na 1300 wyświetleń...
Hello Evrybody! Pewnie się zastanawiacie jak wygądam...Prawda? Jak wiecie mam na imię Asia.
Niewielu z was wie kto się kryje za nikiem „Tajemnicza Eskimoska" Ale niektórzy to więdzą i nie wiedzą ^^
A o to ja! (INTERU! Zamorduje cię...W szkole mnie popamiętasz!! *-*)
No to...Tsaaa. NAwet nie wiem co napisać. Także o to i ja...Bye! :*
Tajemnicza Eskimoska :*
10.10.2015 22:40
Niewielu z was wie kto się kryje za nikiem „Tajemnicza Eskimoska" Ale niektórzy to więdzą i nie wiedzą ^^
A o to ja! (INTERU! Zamorduje cię...W szkole mnie popamiętasz!! *-*)
No to...Tsaaa. NAwet nie wiem co napisać. Także o to i ja...Bye! :*
Tajemnicza Eskimoska :*
10.10.2015 22:40
środa, 7 października 2015
Rzdział 33 ,,Coś nie tak..."
-Nicole?! Obudziłaś się? Nie wiesz jak się cieszę...Muszę Ci coś powiedzieć-Powiedział Max...
-Ale ty mi już nic nie masz do powiedzenia! Wynoś się...-Powiedziałam powstrzymując się od płaczu.
-Błagam posłuchaj...-Powiedział Max...Popatrzyłam się na niego i powiedziałam:
-Masz pięć minut!-Powiedziałam.
-Ja nie zepchnąłem cię na jezdnie specjalnie...Ktoś celował w Ciebie pistoletem. Uratowałem cię jednocześnie narażając na to- wskazał na biały gips na mojej ręce.-Pewnie myślisz, że jestem skończonym idiotą...Ale to było dla twojego życia!-Prawie się popłakał.
-Ja, ja...nie wiedziałam. Możesz mi powiedzieć ile spałam?
-Dokładnie...Dwa tygodnie...Poczekaj wezwę lekarza.-Powiedział Max po czym wyszedł z sali. W
tym samym czasie przyszedł mi sms.
Od nieznane: Nicole...masz tydzień na znalezienie sprawcy twojego wypadku ~ ?????
Kto to jest i czemu podpisuje się znakami zapytania? W momencie moich myśli wszedł lekarz. Zadał kilka pytań, po czym dał mi wypis o który poprosiłam.
-Max...Powiedz mi coś. Czy Simon lub Derek mnie odwiedzali w tym czasie?
-Simon codziennie przychodził, a o Derek'u nic mi nie wiadomo.
-Acha...to pa!-.Powiedziałam po czym poszłam w stronę domu. Wzięłam telefon do rąk i zaczęłam wpisywać w wyszukiwarce numer do UMNY. Nie wiem czemu, ale przez chwilę widziałam Simona w sklepie. No cóż.
*
Gdy wróciłam do domu ciocia i wujek powiedzieli, że zadzwonili do Unowersytetu i przełożyli dla mnie początek roku. Mam przyjechać pojutrze, co oznacza, że o pierwszej w nocy muszę wyjechać. Chociaż walizki mam spakowane...Jest 19;45 więc pójdę spać.
*
Budzik obudził mnie o północy więc wstałam i podeszłam do krzesła na którym wisiało moje ubranie.
FOTA STROJU:
(Pozdro dla kumatych)
Lekko podkreśliłam oczy i poszłam coś zjeść. Równo o 00:50 spakowałam walizki i pożegnałam się z domownikami.
*
Nareszcie jestem! Pomyślałam gdy dotarłam do Nowego Yorku. Zaparkowałam samochód pod wcześniej kupionym domu. Zamarłam gdy zobaczyłam Simona wchodzącego do domu w sąsiedztwie. Postanowiłam do niego napisać.
Do Simona: Hejoł! Zgadnij gdzie jestem?
Od Simon: W Nowym Yorku???
Do Simon: Otóż to...Mieszkam obok Ciebie xD
Od Simon: No to zaraz do Ciebie przyjdę...
Już noc nie odpisałam, tylko wzięłam pudełko z pamiątkami. Weszłam do domu i odłożyłam ostatni pakunek w salonie. Po chwili ktoś zapukał do dzrzwi.
-Hej Nicole...- powiedział Simon.
-No cześć! Wchodź...-Otworzyłam szerzej dzwi.
-Dobra...A może przejdziemy się na spacer? Pokażę Ci Nowy York.
-Och...Simon ja to miasto znam jak własną kieszeń! Ja się tu wychowałam- zaśmiałam się.
-Acha...Ale i tak, pójdzmy na spacer-uśmiechnął się. Wzięłam kurtke i klucze po czym wyszliśmy z kremowego domku.
-To może pójdziemy do parku?-zapytałam.
-Może być...-Odpowiedział brunet.
*
Doszliśmy do parku, gdy nagle Simon złapał za rękę i powiedział...
-Miałem poczuć te myśli i nie myśleć już o tobie. Lecz wciąż jesteś w moim sercu i będziesz nawet w grobie.-Przytuliłam go i poleciały mi łzy...Ale ja nie mogę z nim być.
-Simon...Bądźmy na razie tylko przyjaciółmi...
Hello Evrybody! Przedwczesny rozdział...Tak dziękuje, Dziękuje i całuskuje xD Dziękuje Interu która kopnęła mnie w tyłek i zmotywowała do napisania tego rozdziału :* Wchodźcie tu: Mroźny Ask, Teleport facebook, Piekielna kraina Interu, Wielgachna sercem, FanFiction, Tu się bawię w recenzje.
Wysyłajcie rysunki Tuuuu!
I pobawię się w cytaty :
Tajemnicza Eskimoska :*
07.10.2015 20:35
-Ale ty mi już nic nie masz do powiedzenia! Wynoś się...-Powiedziałam powstrzymując się od płaczu.
-Błagam posłuchaj...-Powiedział Max...Popatrzyłam się na niego i powiedziałam:
-Masz pięć minut!-Powiedziałam.
-Ja nie zepchnąłem cię na jezdnie specjalnie...Ktoś celował w Ciebie pistoletem. Uratowałem cię jednocześnie narażając na to- wskazał na biały gips na mojej ręce.-Pewnie myślisz, że jestem skończonym idiotą...Ale to było dla twojego życia!-Prawie się popłakał.
-Ja, ja...nie wiedziałam. Możesz mi powiedzieć ile spałam?
-Dokładnie...Dwa tygodnie...Poczekaj wezwę lekarza.-Powiedział Max po czym wyszedł z sali. W
tym samym czasie przyszedł mi sms.
Od nieznane: Nicole...masz tydzień na znalezienie sprawcy twojego wypadku ~ ?????
Kto to jest i czemu podpisuje się znakami zapytania? W momencie moich myśli wszedł lekarz. Zadał kilka pytań, po czym dał mi wypis o który poprosiłam.
-Max...Powiedz mi coś. Czy Simon lub Derek mnie odwiedzali w tym czasie?
-Simon codziennie przychodził, a o Derek'u nic mi nie wiadomo.
-Acha...to pa!-.Powiedziałam po czym poszłam w stronę domu. Wzięłam telefon do rąk i zaczęłam wpisywać w wyszukiwarce numer do UMNY. Nie wiem czemu, ale przez chwilę widziałam Simona w sklepie. No cóż.
*
Gdy wróciłam do domu ciocia i wujek powiedzieli, że zadzwonili do Unowersytetu i przełożyli dla mnie początek roku. Mam przyjechać pojutrze, co oznacza, że o pierwszej w nocy muszę wyjechać. Chociaż walizki mam spakowane...Jest 19;45 więc pójdę spać.
*
Budzik obudził mnie o północy więc wstałam i podeszłam do krzesła na którym wisiało moje ubranie.
FOTA STROJU:
(Pozdro dla kumatych)
Lekko podkreśliłam oczy i poszłam coś zjeść. Równo o 00:50 spakowałam walizki i pożegnałam się z domownikami.
*
Nareszcie jestem! Pomyślałam gdy dotarłam do Nowego Yorku. Zaparkowałam samochód pod wcześniej kupionym domu. Zamarłam gdy zobaczyłam Simona wchodzącego do domu w sąsiedztwie. Postanowiłam do niego napisać.
Do Simona: Hejoł! Zgadnij gdzie jestem?
Od Simon: W Nowym Yorku???
Do Simon: Otóż to...Mieszkam obok Ciebie xD
Od Simon: No to zaraz do Ciebie przyjdę...
Już noc nie odpisałam, tylko wzięłam pudełko z pamiątkami. Weszłam do domu i odłożyłam ostatni pakunek w salonie. Po chwili ktoś zapukał do dzrzwi.
-Hej Nicole...- powiedział Simon.
-No cześć! Wchodź...-Otworzyłam szerzej dzwi.
-Dobra...A może przejdziemy się na spacer? Pokażę Ci Nowy York.
-Och...Simon ja to miasto znam jak własną kieszeń! Ja się tu wychowałam- zaśmiałam się.
-Acha...Ale i tak, pójdzmy na spacer-uśmiechnął się. Wzięłam kurtke i klucze po czym wyszliśmy z kremowego domku.
-To może pójdziemy do parku?-zapytałam.
-Może być...-Odpowiedział brunet.
*
Doszliśmy do parku, gdy nagle Simon złapał za rękę i powiedział...
-Miałem poczuć te myśli i nie myśleć już o tobie. Lecz wciąż jesteś w moim sercu i będziesz nawet w grobie.-Przytuliłam go i poleciały mi łzy...Ale ja nie mogę z nim być.
-Simon...Bądźmy na razie tylko przyjaciółmi...
Hello Evrybody! Przedwczesny rozdział...Tak dziękuje, Dziękuje i całuskuje xD Dziękuje Interu która kopnęła mnie w tyłek i zmotywowała do napisania tego rozdziału :* Wchodźcie tu: Mroźny Ask, Teleport facebook, Piekielna kraina Interu, Wielgachna sercem, FanFiction, Tu się bawię w recenzje.
Wysyłajcie rysunki Tuuuu!
I pobawię się w cytaty :
Tajemnicza Eskimoska :*
07.10.2015 20:35
poniedziałek, 5 października 2015
Info [3]
Hello Evrybody!
Chciałabym was bardzo przeprosić z brak rozdziałów...Nie miałam weny i jak bym pisała na siłe, to rozdział straciłby to coś. Postaram się wrócić do normalnego trybu życia i wrócić na scene bloggera. Chciałabym wam też serdecznie podziękować za ponad 1200 wyświetleń pomimo nieobecności. Nie wiem czy chcecie wynagrodzenie za moją nieobecność...Napewno noe maraton bo mam multum nauki (egzaminy 6-klasisty, dobre gimnazjum itd.) i musze sprawdziany pisać przynajmniej na 4. Także ja się z wami żegnam i zapraszam do komentowania bo to strasznie motywuje... Także ściskam was! BYE! <3
Tajemnicza Eskimoska ;*
05.10.2015 r. 21:54
Ps. Piszcie w komach swoje blogi, a ja wyłonie top 3z wszystkich :)
Chciałabym was bardzo przeprosić z brak rozdziałów...Nie miałam weny i jak bym pisała na siłe, to rozdział straciłby to coś. Postaram się wrócić do normalnego trybu życia i wrócić na scene bloggera. Chciałabym wam też serdecznie podziękować za ponad 1200 wyświetleń pomimo nieobecności. Nie wiem czy chcecie wynagrodzenie za moją nieobecność...Napewno noe maraton bo mam multum nauki (egzaminy 6-klasisty, dobre gimnazjum itd.) i musze sprawdziany pisać przynajmniej na 4. Także ja się z wami żegnam i zapraszam do komentowania bo to strasznie motywuje... Także ściskam was! BYE! <3
Tajemnicza Eskimoska ;*
05.10.2015 r. 21:54
Ps. Piszcie w komach swoje blogi, a ja wyłonie top 3z wszystkich :)
sobota, 19 września 2015
Rozdział 32 ,,Max..."
Gdy byliśmy wystarczająco daleko, coś mnie uderzyło z mocną siłą...Jedyne co widziałam to Ciemność którą przełamywały dźwięki karetki i policji...
Perspektywa Simona:
Coś sprawiło w moim ciele straszny ból, który mnie zamroczył...Od razy wyczułem zapach krwi czarownicy. A co jeśli...Nie to nie może być prawda.
*
Gdy przyszedłem na miejsce skąd wydobywały się zapachy, ujrzałem 2 karetki. Podszedłem do jednego z ratowników i przedstawiłem się jako prywatny detektyw.
-Przepraszam, ale czy wiadomo kim są poszkodowani?-zapytałem.
-Poszkodowany nazywa się Maksymilian Marysiński, z pochodzenia Amerykanin. Za to poszkodowana nazywa się Nicole White też Amerykanka. Myślę, że pomogłem. Do widzenia.-Ratownik wsiadł do karetki i odjechał. Spełnił się mój najczarniejszy scenariusz...
Perspektywa Nicole:
2 Tygodnie później:
Obudziłam w oślepiająco białym pokoju...Czy ja już jestem w niebie? Z powrotem zamknęłam oczy i udałam się do krainy Morfeusza.
*
Nagle poczułam jakiś dotyk na mojej dłoni. Nagle coś zaczęło piszczeć tak natarczywie, że...no właśnie nic nie czułam. Czy to mój koniec? Nagle maszyny z powrotem uzyskały normalne tempo. Powoli otworzyłam oczy...Jasne światło oślepiło mnie więc z powrotem zamknęłam oczy, by po chwili rozglądać się po fioletowo białej sali. Moje początkowe spostrzeżenie nie było trafne bo widziałam tylko sufit. Spojrzałam na fotel obok. Spał na nim Max. Nie wiem co się stało i to raczej lepiej dla mnie. A nie! Poczekajcie! Już pamiętam...To on mnie wepchnął na jezdnie pod pędzący samochód. Nie wybaczę mu tego...Ale jedno mnie dziwi. Czemu on też ma siniaki na twarzy itd.? Przecież tylko ja zostałam potrącona...Chyba. No cóż, pora zadzwonić do cioci i wujka. Oraz do UMNY.
-Nicole?! Obudziłaś się? Nie wiesz jak się cieszę...Muszę Ci coś powiedzieć-Powiedział Max...
Hello Evrybody! To spóźniony rozdział, który na pewno napisałam wczoraj (zakłamana eskimoska xD) Jak myślicie co powie Max Nicole? Jedno wam powiem, nie wyzna jej miłości. Simon nie odwiedził Nicole!~Pewnie tak pomyślicie. Otóż się mylicie. Wchodźcie tu: Ask, FF, Interu, Wielka sercem, Facebook i Recenzje.
Tajemnicza Eskimoska :*
19.09.2015 17:25
Perspektywa Simona:
Coś sprawiło w moim ciele straszny ból, który mnie zamroczył...Od razy wyczułem zapach krwi czarownicy. A co jeśli...Nie to nie może być prawda.
*
Gdy przyszedłem na miejsce skąd wydobywały się zapachy, ujrzałem 2 karetki. Podszedłem do jednego z ratowników i przedstawiłem się jako prywatny detektyw.
-Przepraszam, ale czy wiadomo kim są poszkodowani?-zapytałem.
-Poszkodowany nazywa się Maksymilian Marysiński, z pochodzenia Amerykanin. Za to poszkodowana nazywa się Nicole White też Amerykanka. Myślę, że pomogłem. Do widzenia.-Ratownik wsiadł do karetki i odjechał. Spełnił się mój najczarniejszy scenariusz...
Perspektywa Nicole:
2 Tygodnie później:
Obudziłam w oślepiająco białym pokoju...Czy ja już jestem w niebie? Z powrotem zamknęłam oczy i udałam się do krainy Morfeusza.
*
Nagle poczułam jakiś dotyk na mojej dłoni. Nagle coś zaczęło piszczeć tak natarczywie, że...no właśnie nic nie czułam. Czy to mój koniec? Nagle maszyny z powrotem uzyskały normalne tempo. Powoli otworzyłam oczy...Jasne światło oślepiło mnie więc z powrotem zamknęłam oczy, by po chwili rozglądać się po fioletowo białej sali. Moje początkowe spostrzeżenie nie było trafne bo widziałam tylko sufit. Spojrzałam na fotel obok. Spał na nim Max. Nie wiem co się stało i to raczej lepiej dla mnie. A nie! Poczekajcie! Już pamiętam...To on mnie wepchnął na jezdnie pod pędzący samochód. Nie wybaczę mu tego...Ale jedno mnie dziwi. Czemu on też ma siniaki na twarzy itd.? Przecież tylko ja zostałam potrącona...Chyba. No cóż, pora zadzwonić do cioci i wujka. Oraz do UMNY.
-Nicole?! Obudziłaś się? Nie wiesz jak się cieszę...Muszę Ci coś powiedzieć-Powiedział Max...
Hello Evrybody! To spóźniony rozdział, który na pewno napisałam wczoraj (zakłamana eskimoska xD) Jak myślicie co powie Max Nicole? Jedno wam powiem, nie wyzna jej miłości. Simon nie odwiedził Nicole!~Pewnie tak pomyślicie. Otóż się mylicie. Wchodźcie tu: Ask, FF, Interu, Wielka sercem, Facebook i Recenzje.
Tajemnicza Eskimoska :*
19.09.2015 17:25
piątek, 18 września 2015
sobota, 12 września 2015
Rozdział 31 ,,Przyjaciele..."
Mniejsza z tym...
Gdy rozmawialiśmy na temat uczelni, Simon wspomniał, że będzie chodził do klasy drugiej E. Ja będę chodzić do A, na szczęście i nieszczęście...
-Yyy...Nicole?
-Tak?
-Mamy jeszcze szanse?
-Przyjaciele...Pozostańmy przy tym.-Odpowiedziałam. Reszta dnia minęła na obgadywaniu Harry'ego. To taki klasowy kujon. Simon odprowadził mnie do domu i wieczór spędziłam na czesaniu włosów i pakowania reszty rzeczy. Zdecydowałam, że pojadę autem, ale przepłynę się statkiem. Praktycznie mam 18 lat...Jeszcze jeden rok. Po zmyciu czarnej farby i pomalowaniu końcówek moje włosy nabrały żółto-niebieskiej barwy.
FOTA FRYZURY:
Przed spaniem dostałam sms-a od Maxa *Best frends! Tam gdzie zawsze...*. Wiedziałam o jakie miejsce chodzi. Był to stare opuszczone tory z pociągiem zaraz obok domu Camili.
FOTA MIEJSCA:
Powiedziałam cioci, że idę się jeszcze przejść i szybko wybiegłam kierując się w stronę parku.
*
Gdy doszłam na miejsce, Max, Camila, Justyna, Patryk, Kate i Kira wbiegli w moje ramiona...
-Co się stało?
-Chcemy ci coś pokazać...Chodź.-Powiedziała Kira. Poszłam za całą bandą i zobaczyłam czarną postać...Była to Mary Angry. Powróciła w postaci demona. Tego się obawiałam.
-Nie podchodźcie...Pamiętacie Mary? To jest właśnie ona.-Powiedziałam najciszej jak się da.-Uciekamy stąd.-Dopowiedziałam.
*
Gdy byliśmy wystarczająco daleko, coś mnie uderzyło z mocną siłą...Jedyne co widziałam to Ciemność którą przełamywały dźwięki karetki i policji...
TanDaraDam! Powiem jedno...po raz pierwszy napisałam część dramatyczną która nie wylądowała w koszu na śmieci. Uwaga! Ogłoszenie parafialne! Mam prośbę...Jeśli zauważycie jakąś część mojego opowiadania gdzieś indziej, zgłaszajcie mi to. Macie tu wejść co do jednego i odmeldować się w komciach! xD: Ask, ZWW, FF, Recenzje. Wysyłajcie rysuneczki <3: aiza.eskimoska1806@gmail.com
To na tyle! Bye! <3
Tajemnicza eskimoska :*
12.09.2015 10:21
Gdy rozmawialiśmy na temat uczelni, Simon wspomniał, że będzie chodził do klasy drugiej E. Ja będę chodzić do A, na szczęście i nieszczęście...
-Yyy...Nicole?
-Tak?
-Mamy jeszcze szanse?
-Przyjaciele...Pozostańmy przy tym.-Odpowiedziałam. Reszta dnia minęła na obgadywaniu Harry'ego. To taki klasowy kujon. Simon odprowadził mnie do domu i wieczór spędziłam na czesaniu włosów i pakowania reszty rzeczy. Zdecydowałam, że pojadę autem, ale przepłynę się statkiem. Praktycznie mam 18 lat...Jeszcze jeden rok. Po zmyciu czarnej farby i pomalowaniu końcówek moje włosy nabrały żółto-niebieskiej barwy.
FOTA FRYZURY:
Przed spaniem dostałam sms-a od Maxa *Best frends! Tam gdzie zawsze...*. Wiedziałam o jakie miejsce chodzi. Był to stare opuszczone tory z pociągiem zaraz obok domu Camili.
FOTA MIEJSCA:
Powiedziałam cioci, że idę się jeszcze przejść i szybko wybiegłam kierując się w stronę parku.
*
Gdy doszłam na miejsce, Max, Camila, Justyna, Patryk, Kate i Kira wbiegli w moje ramiona...
-Co się stało?
-Chcemy ci coś pokazać...Chodź.-Powiedziała Kira. Poszłam za całą bandą i zobaczyłam czarną postać...Była to Mary Angry. Powróciła w postaci demona. Tego się obawiałam.
-Nie podchodźcie...Pamiętacie Mary? To jest właśnie ona.-Powiedziałam najciszej jak się da.-Uciekamy stąd.-Dopowiedziałam.
*
Gdy byliśmy wystarczająco daleko, coś mnie uderzyło z mocną siłą...Jedyne co widziałam to Ciemność którą przełamywały dźwięki karetki i policji...
TanDaraDam! Powiem jedno...po raz pierwszy napisałam część dramatyczną która nie wylądowała w koszu na śmieci. Uwaga! Ogłoszenie parafialne! Mam prośbę...Jeśli zauważycie jakąś część mojego opowiadania gdzieś indziej, zgłaszajcie mi to. Macie tu wejść co do jednego i odmeldować się w komciach! xD: Ask, ZWW, FF, Recenzje. Wysyłajcie rysuneczki <3: aiza.eskimoska1806@gmail.com
To na tyle! Bye! <3
Tajemnicza eskimoska :*
12.09.2015 10:21
niedziela, 6 września 2015
Rozsział 30 ,,Spotkanie..."
Koniec naszej wspólnej historii...
Nazajutrz obudził mnie budzik...Ostatni dzień w June-Lake. Chociaż trochę się cieszę bo wracam do Nowego Yorku...ale co mi z tego skoro tu mam moją bandę? Wiem, że Max też leci ale do Australii.
-Nicole! Zejdź na śniadanie...-Krzyknęła ciocia Victoria.
-Już schodzę!-Odkrzyknęłam i podeszłam do krzesła na którym leżał mój strój na jutro i dziś. Poszłam do łazienki i ostatni raz umyłam się pod fioletowym prysznicem. Ubrałam się i w szybkim tempie zeszłam do kuchni.
FOTA STROJU:
-To jak zamierzasz spędzić ostatni dzień?-zapytała ciocia.
-Szczerze? Dzisiaj się z nikim nie umawiałam...-W tym momencie zadzwonił mój telefon.
(Rozmowa Nicole-N i Simona-S)
N-Cześć Simon...
S-Cześć Nicole, przejdziesz się ze mną?
N-A gdzie?
S-Do kawiarni "Pod Niebem"
N-No ok...O której?
S-Zaraz po Ciebie będę.
N-No ok...To do zobaczenia.
S-Do zoba!
-Ten chłopak jest pełen niespodzianek.-Powiedziałam do Ciotki.
-Faktycznie...Biorąc pod uwagę, że to twój chłopak...
-To nie mój chłopak-Przerwałam cioci.
-No dobrze...-Rozległ się dzwonek do drzwi.
-Pójdę otworzyć-Powiedziała moja opiekunka. Po chwili do kuchni wszedł Simon.
-Co się tak patrzysz? Usiądź.-Powiedziałam.
-No to idziemy?
-Już...wezmę kurtkę i możemy iść.-Powiedziałam. Po chwili szliśmy w stronę dobrze mi znanej ścieżki zakochanych...Czy on sądzi, że ja znowu się w nim zakocham? Chyba kpi!
-O czym tak myślisz?
-O...zresztą nie ważne.-Miałam powiedzieć o nas ale się powstrzymałam.
-Ważne, ważne...jak nie powiesz to łaskotki...-Powiedział z chytrym uśmiechem.
-O egzaminie...boję się, że tego nie przejdę...Umiem zrobić galaktykę i wiele zaklęć...lecz to nie wystarczy.
FOTA:
-Już jesteśmy...zajmij stolik a ja pójdę zamówić picie...-Powiedział Simon i podszedł do baru. Czasami myślę, że jest chory psychicznie bo kto by ciągle zmieniał zdanie? Mniejsza z tym...
TanDaraDam! Spóźniony rozdział...wiem. Miałam problem z internetem. Rozdział na ff będzie za tydzień o normalnej porze czyli w niedziele. No cóż to tyle...Zapraszam was do tych fajowych miejsc (rozdaje ciastka :) ): Ask, Do mrocznej krainy Interu, Do małej wzrostem, Do recenzji. Wysyłajcie również rysunki!: aiza.eskimoska1806@gmail.com
Bye! <3
Eskimoska :*
06.09.2015 15:28
Nazajutrz obudził mnie budzik...Ostatni dzień w June-Lake. Chociaż trochę się cieszę bo wracam do Nowego Yorku...ale co mi z tego skoro tu mam moją bandę? Wiem, że Max też leci ale do Australii.
-Nicole! Zejdź na śniadanie...-Krzyknęła ciocia Victoria.
-Już schodzę!-Odkrzyknęłam i podeszłam do krzesła na którym leżał mój strój na jutro i dziś. Poszłam do łazienki i ostatni raz umyłam się pod fioletowym prysznicem. Ubrałam się i w szybkim tempie zeszłam do kuchni.
FOTA STROJU:
-Szczerze? Dzisiaj się z nikim nie umawiałam...-W tym momencie zadzwonił mój telefon.
(Rozmowa Nicole-N i Simona-S)
N-Cześć Simon...
S-Cześć Nicole, przejdziesz się ze mną?
N-A gdzie?
S-Do kawiarni "Pod Niebem"
N-No ok...O której?
S-Zaraz po Ciebie będę.
N-No ok...To do zobaczenia.
S-Do zoba!
-Ten chłopak jest pełen niespodzianek.-Powiedziałam do Ciotki.
-Faktycznie...Biorąc pod uwagę, że to twój chłopak...
-To nie mój chłopak-Przerwałam cioci.
-No dobrze...-Rozległ się dzwonek do drzwi.
-Pójdę otworzyć-Powiedziała moja opiekunka. Po chwili do kuchni wszedł Simon.
-Co się tak patrzysz? Usiądź.-Powiedziałam.
-No to idziemy?
-Już...wezmę kurtkę i możemy iść.-Powiedziałam. Po chwili szliśmy w stronę dobrze mi znanej ścieżki zakochanych...Czy on sądzi, że ja znowu się w nim zakocham? Chyba kpi!
-O czym tak myślisz?
-O...zresztą nie ważne.-Miałam powiedzieć o nas ale się powstrzymałam.
-Ważne, ważne...jak nie powiesz to łaskotki...-Powiedział z chytrym uśmiechem.
-O egzaminie...boję się, że tego nie przejdę...Umiem zrobić galaktykę i wiele zaklęć...lecz to nie wystarczy.
FOTA:
-Już jesteśmy...zajmij stolik a ja pójdę zamówić picie...-Powiedział Simon i podszedł do baru. Czasami myślę, że jest chory psychicznie bo kto by ciągle zmieniał zdanie? Mniejsza z tym...
TanDaraDam! Spóźniony rozdział...wiem. Miałam problem z internetem. Rozdział na ff będzie za tydzień o normalnej porze czyli w niedziele. No cóż to tyle...Zapraszam was do tych fajowych miejsc (rozdaje ciastka :) ): Ask, Do mrocznej krainy Interu, Do małej wzrostem, Do recenzji. Wysyłajcie również rysunki!: aiza.eskimoska1806@gmail.com
Bye! <3
Eskimoska :*
06.09.2015 15:28
piątek, 28 sierpnia 2015
Rozdział 29 ,,Koniec historii..." + Info [2]
Zwyczaj ten została nazwany przeze mnie ,,Kręcioł"...
Po tradycji podeszłam do Derek'a i go pocałowałam. Do tego momentu był dla mnie wrogiem...Ale nie dam rady z nim być.
-Słuchaj Derek...Nie mogę z tobą być.-Powiedziałam przygryzając wargę.
-Co?! Czemu?-Powiedział chłopak.
-Ja za miesiąc wylatuję z powrotem do Nowego Yorku...-Odpowiedziałam.
-Ale czemu? Nie będziesz chodzić do naszego liceum?
-Tak... -Powiedziałam i odeszłam. Żal mi wyjeżdżać, ale nie mogę zmarnować tej szansy. Mogę zostać artystką...
Miesiąc później...:
Jak ja nienawidzę wyjazdów...Pakowałam się bo za 2 dni odlatuję. Dzisiaj idę jeszcze z Kirą i Kate zaszaleć. I spotkać się ze wszystkimi przyjaciółmi z June-Lake. Gdy skończyłam się pakować zostawiając pidżamę i 2 zestawy. Poszłam się przyszykować na wyjście.
FOTA STROJU:
Wybiła godzina 11:30, gdy ktoś zapukał do drzwi. Szybko schowałam telefon do torebki i otworzyłam drzwi. Ku mojemu zdziwieniu stał tam Simon z kwiatami.
-Nicole...Wybaczysz mi?-Zapytał klękając...Zostawiłam to bez odpowiedzi.-Nicole proszę!-Powiedział i wstał.
-Choć bym chciała to nie umiem. Zostańmy przyjaciółmi...Okey?-Powiedziałam biorąc bukiet.
-No...dobrze. A gdzie idziesz?-Zapytał.
-Na spotkanie z przyjaciółmi...pożegnalne.-Powiedziałam orientując się, że on nic nie wie.
-Jak to pożegnalne?
-Za 2 dni, już mnie tu nie będzie. Przyjęli mnie do UMNY.
-Gratuluję...mnie też tam przyjęli. I ja też za 2 dni wyjeżdżam.-Powiedział.
-Ale jak to?! Dobra ja muszę iść...idziesz ze mną?-zapytałam.
-No dobra...Rozumiem, że impreza karaoke?
-Dokładnie tak...-Powiedziałam z chytrym uśmieszkiem. Przez całą drogę rozmawialiśmy o marzeniach. Wymienił tam prawdziwą miłość...Podobnie do mnie. W końcu doszliśmy i dwie wariatki wpadły mi w ramiona. Weszliśmy do karaoke i podeszliśmy do 8 osobowej kanapy i przywitaliśmy po kolej: z Camilą, z Maxem, z Patrykiem (Polak) i Justyną (Polka). Zaczęła się zabawa...Camila śpiewała piosenkę ,,Heartbeat" Margaret, Max- ,,Terefere" JDabrowsky, Patryk- ,,Chodź" Jeremi Sikorski, Justyna- ,,Smak radości" Margaret, Kate- ,,Avenir" Louane, Kira- ,,JOUR 1" Louane, Simon i ja- ,,I really like you" Cover Max & Against. Na koniec śpiewałam ja...,,She's so gone"-Lemoniada Gada. Przy pożegnaniu popłakałam się bo będzie mi ich brakować...Koniec naszej wspólnej historii...
,,Info [2]"
Już jest nowy blog! KLIK! Na nim recenzje będą się pojawiać co drugą sobotę godzinę po Tym...To na tyle!
TanDaraDam! Kolejny rozdział + Bonus informacyjny...Nagły zwrot akcji XD Ja się z wami żegnam Bye! <3
Po tradycji podeszłam do Derek'a i go pocałowałam. Do tego momentu był dla mnie wrogiem...Ale nie dam rady z nim być.
-Słuchaj Derek...Nie mogę z tobą być.-Powiedziałam przygryzając wargę.
-Co?! Czemu?-Powiedział chłopak.
-Ja za miesiąc wylatuję z powrotem do Nowego Yorku...-Odpowiedziałam.
-Ale czemu? Nie będziesz chodzić do naszego liceum?
-Tak... -Powiedziałam i odeszłam. Żal mi wyjeżdżać, ale nie mogę zmarnować tej szansy. Mogę zostać artystką...
Miesiąc później...:
Jak ja nienawidzę wyjazdów...Pakowałam się bo za 2 dni odlatuję. Dzisiaj idę jeszcze z Kirą i Kate zaszaleć. I spotkać się ze wszystkimi przyjaciółmi z June-Lake. Gdy skończyłam się pakować zostawiając pidżamę i 2 zestawy. Poszłam się przyszykować na wyjście.
FOTA STROJU:
Wybiła godzina 11:30, gdy ktoś zapukał do drzwi. Szybko schowałam telefon do torebki i otworzyłam drzwi. Ku mojemu zdziwieniu stał tam Simon z kwiatami.
-Nicole...Wybaczysz mi?-Zapytał klękając...Zostawiłam to bez odpowiedzi.-Nicole proszę!-Powiedział i wstał.
-Choć bym chciała to nie umiem. Zostańmy przyjaciółmi...Okey?-Powiedziałam biorąc bukiet.
-No...dobrze. A gdzie idziesz?-Zapytał.
-Na spotkanie z przyjaciółmi...pożegnalne.-Powiedziałam orientując się, że on nic nie wie.
-Jak to pożegnalne?
-Za 2 dni, już mnie tu nie będzie. Przyjęli mnie do UMNY.
-Gratuluję...mnie też tam przyjęli. I ja też za 2 dni wyjeżdżam.-Powiedział.
-Ale jak to?! Dobra ja muszę iść...idziesz ze mną?-zapytałam.
-No dobra...Rozumiem, że impreza karaoke?
-Dokładnie tak...-Powiedziałam z chytrym uśmieszkiem. Przez całą drogę rozmawialiśmy o marzeniach. Wymienił tam prawdziwą miłość...Podobnie do mnie. W końcu doszliśmy i dwie wariatki wpadły mi w ramiona. Weszliśmy do karaoke i podeszliśmy do 8 osobowej kanapy i przywitaliśmy po kolej: z Camilą, z Maxem, z Patrykiem (Polak) i Justyną (Polka). Zaczęła się zabawa...Camila śpiewała piosenkę ,,Heartbeat" Margaret, Max- ,,Terefere" JDabrowsky, Patryk- ,,Chodź" Jeremi Sikorski, Justyna- ,,Smak radości" Margaret, Kate- ,,Avenir" Louane, Kira- ,,JOUR 1" Louane, Simon i ja- ,,I really like you" Cover Max & Against. Na koniec śpiewałam ja...,,She's so gone"-Lemoniada Gada. Przy pożegnaniu popłakałam się bo będzie mi ich brakować...Koniec naszej wspólnej historii...
,,Info [2]"
Już jest nowy blog! KLIK! Na nim recenzje będą się pojawiać co drugą sobotę godzinę po Tym...To na tyle!
TanDaraDam! Kolejny rozdział + Bonus informacyjny...Nagły zwrot akcji XD Ja się z wami żegnam Bye! <3
czwartek, 27 sierpnia 2015
Info...[1]
Siemandero! Mam dla was dwie wiadomości. Dobrą i dobrą.
1.Wena do mnie wróciła i z powrotem ruszamy z rozdziałami na zakochanej!
2.Nowy rozkład rozdziałów.
Więc rozdziały na Czarownicy będą pojawiać się co sobota, a na ff co niedziele. Usuwam blog wiadomości z pierwszej ręki, a w zamian zakładam bloga z recenzjami piosenek. Wszysko już wam napisałam więc:
ESKIMOSKA :*
27.08.2015 14:56
1.Wena do mnie wróciła i z powrotem ruszamy z rozdziałami na zakochanej!
2.Nowy rozkład rozdziałów.
Więc rozdziały na Czarownicy będą pojawiać się co sobota, a na ff co niedziele. Usuwam blog wiadomości z pierwszej ręki, a w zamian zakładam bloga z recenzjami piosenek. Wszysko już wam napisałam więc:
ESKIMOSKA :*
27.08.2015 14:56
wtorek, 18 sierpnia 2015
Liebster Blog Award! [cz.3]
Hello! Ja nazywam się Tajemnicza Eskimoska (przedstawiasz się jakby nikt cię nie znał...) i zapraszam was do kolejnego Liebster Blog Award! No można powiedzieć, że nominowały mnie dwie osoby: Interu i Mała wzrostem, Wielka sercem. No to zaczynamy!
1)Czy masz zamiar robić konkursy?
-Tak...ale bez nagród materialnych.
2)Czy zadowala cię twoje pisanie?
-Nie za bardzo...patrząc na opowiadania Interu, nigdy jej nie dorównam.
3)Oceń od 1do 10, postać którą kierujesz.
No cóż...
Nicole: 9,99/10-Charakter
10/10-wygląd
Simon: 6/10-Charakter
9,99-wygląd
4)Masz plany jakieś inne blogi?
-Yyy...Jak skończę ,,Zakochaną Czarownice" to planuje zrobić blog o innej tematyce opowiadań.
5)Czy chciałabyś rozdawać autografy?
-Tak! Chciałabym rozdawać, ale bez przesady...Jakbym miała 1 000 000 wyświetleń, to wszystko bym zrobiła byle nie rozdawanie w tym czasie autografów.
6)Kim jest dla Ciebie czytelnik "fan"?
-Jest, można powiedzieć...moim przyjacielem, który wspiera mnie w pisaniu bloga.
7)Czy wiesz jak skończysz bloga?
-Waham się między dwoma opcjami...ale tego dowiecie się dopiero w 50 rozdziale, drugiego sezonu.
8)Co byś zrobiła, gdybyś straciła całą czytelnie?
-Hmm...Jak zadawałam to pytanie, wiedziałam co zrobię, ale teraz...starałabym się odzyskać wasze zainteresowanie, a jak by nie podziałało...The End.
9)Czy masz plan założyć grupę na fb?
-Myślę nad tym, ale w najbliższym czasie to się nie stanie.
10)Czy chciałabyś mieć ponad 100,000 wyświetleń?
-Oczywiście! Chociaż i tak was kocham za to 1,000 <3
(To może teraz zrobisz nominacje?) OK! Nominuje:
1. Interu: zakochana-czarownica.blogspot.com
2.Mrs.Lemon: black-harry-styles.blogsot.com
3.Mała wzrostem, Wielka sercem: high-schoolstory.blogspot.com
Interu-Zrób to po twoim wypoczynku...
Mrs.Lemon-Drugi raz cię nominuje...
Mała wzrostem, Wielka sercem-Ciesz się, że cię promuje XD
Pytanka <3:
1)Czy masz plany na przyszłość?
2)Chciałabyś mieć sławną przyjaciółkę?
3)Tu możesz się rozpisać...
4)Tu wklej zdjęcie pupila, jeśli go masz...
Dwa pytania, Dwa zadania XD Cieszcie się, że nie wykorzystałam 20 pytań, które są w zanadrzut XD Bye! <3
1)Czy masz zamiar robić konkursy?
-Tak...ale bez nagród materialnych.
2)Czy zadowala cię twoje pisanie?
-Nie za bardzo...patrząc na opowiadania Interu, nigdy jej nie dorównam.
3)Oceń od 1do 10, postać którą kierujesz.
No cóż...
Nicole: 9,99/10-Charakter
10/10-wygląd
Simon: 6/10-Charakter
9,99-wygląd
4)Masz plany jakieś inne blogi?
-Yyy...Jak skończę ,,Zakochaną Czarownice" to planuje zrobić blog o innej tematyce opowiadań.
5)Czy chciałabyś rozdawać autografy?
-Tak! Chciałabym rozdawać, ale bez przesady...Jakbym miała 1 000 000 wyświetleń, to wszystko bym zrobiła byle nie rozdawanie w tym czasie autografów.
6)Kim jest dla Ciebie czytelnik "fan"?
-Jest, można powiedzieć...moim przyjacielem, który wspiera mnie w pisaniu bloga.
7)Czy wiesz jak skończysz bloga?
-Waham się między dwoma opcjami...ale tego dowiecie się dopiero w 50 rozdziale, drugiego sezonu.
8)Co byś zrobiła, gdybyś straciła całą czytelnie?
-Hmm...Jak zadawałam to pytanie, wiedziałam co zrobię, ale teraz...starałabym się odzyskać wasze zainteresowanie, a jak by nie podziałało...The End.
9)Czy masz plan założyć grupę na fb?
-Myślę nad tym, ale w najbliższym czasie to się nie stanie.
10)Czy chciałabyś mieć ponad 100,000 wyświetleń?
-Oczywiście! Chociaż i tak was kocham za to 1,000 <3
(To może teraz zrobisz nominacje?) OK! Nominuje:
1. Interu: zakochana-czarownica.blogspot.com
2.Mrs.Lemon: black-harry-styles.blogsot.com
3.Mała wzrostem, Wielka sercem: high-schoolstory.blogspot.com
Interu-Zrób to po twoim wypoczynku...
Mrs.Lemon-Drugi raz cię nominuje...
Mała wzrostem, Wielka sercem-Ciesz się, że cię promuje XD
Pytanka <3:
1)Czy masz plany na przyszłość?
2)Chciałabyś mieć sławną przyjaciółkę?
3)Tu możesz się rozpisać...
4)Tu wklej zdjęcie pupila, jeśli go masz...
Dwa pytania, Dwa zadania XD Cieszcie się, że nie wykorzystałam 20 pytań, które są w zanadrzut XD Bye! <3
Rozdział 28 ,,Urodziny!" [cz.2]
Tak pisze się moją date urodzenia...
Odeszłam od Derek'a, po czym zaczęłam z powrotem tańczyć z moim bratem. Choć jesteśmy rodzeństwem, wcale nie wyglądamy podobnie. Wbrew przeciwnie! On ma jasno brązowe włosy, z lekkimi falami...a ja długie czarne i pokręcone. Oczy tak samo...Michel ma ciemno niebieskie, które podchodzą pod fiolet. Ja mam jasno zielone. No cóż...i tak nie chcę być do niego podobna. Zresztą jak każda siostra.
-Chcesz odpocząć?-Zapytał Michel.
-No...OK!-Odpowiedziałam. Po chwili byłam już przy zapełnionym barze i poprosiłam o wodę. Gdy przede mną stanęłam szklanka, ktoś mnie zaszedł od tyłu i przytulił. Odwróciłam się i zobaczyłam Stelle. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę! Moja kuzynka przyjechała specjalnie z Gdańska, żeby nazajutrz z powrotem wrócić. Nie wierze!
-No hej misiak!-Krzyknęła Stella.
-Hej moja królewno! Gdzie twoja mama?-zapytałam 9-latki.
-Razem z tatą czekają na Ciebie na zewnątrz. Mają jakąś niespodziankę.-Powiedziała Stella.
-OK! To ja zaraz przyjdę...-Mówiąc to odeszłam. Wychodząc przed klub zobaczyłam ferrari z kokardą na masce...Moje marzenie! Przed samochodem zobaczyłam wujka i ciocie. Uściskałam ich, a oni odwzajemnili uścisk.
-Masz zdane prawo jazdy?-zapytała ciocia Vanessa.
-Tak...Mam.-Powiedziałam zgodnie z prawdą.
-W takim razie...-Wujek rzucił kluczyki.-Auto jest twoje.-Przytuliłam ich i poszłam obejrzeć auto.
-Dziękuje!-Powiedziałam wsiadając do czerwonego auta.Wujek i ciocia weszli na imprezę a ja nie mogłam uwierzyć, że auto w którym siedzę jest moje...
FOTA ZDJĘCIA:
Nagle drzwi od pasażera się otworzyły, a w nich pojawił się Simon.
-No i co? Fajny jest Derek?-Zapytał głosem, co najmniej którym chciał mnie zabić.
-Wyjdź z mojego auta...-Powiedziałam z łzami w oczach.
-Dobra...Ale wiedz, że on cię kiedyś skrzywdzi.-Powiedział chłopak i wyszedł. Każdy się o mnie martwi...a co ja mam powiedzieć? Wtem przypomniałam sobie słowa mojej przyjaciółki...,,Czarownice z przypadku, Przyjaciółki z wyboru."Postanowiłam zadzwonić do Mariki, i opowiedzieć jej co teraz czuje. Pierwszy sygnał, Drugi sygnał, Trzeci sygnał, Czwarty sygnał, piąty sygnał, szósty sygnał...Abonament czasowo nie dostępny, Prosimy zadzwonić później...
Odpuszczę sobie...Wróciłam do klubu i zaczęłam szukać Derek'a. Stał przy jednym z 4 filarów. Wybiła północ i wszyscy zaczęli śpiewać sto lat. Magiczna chwila, wszyscy zebrani w klubie wiedzieli, że jestem czarownicą. Nawet Derek. Nagle podniosłam się do góry i zakręciło mną 5 razy. Taki zwyczaj, że wyrocznia musi zakręcić podopieczną przynajmniej 1 raz...To jest wersja ulgowa dla dzieci. Zwyczaj ten została nazwany przeze mnie ,,Kręcioł"...
Jak już zwykłam cytować Wiktora z Ponków: TanDaraDam! Kolejna część urodzin! Wszyscy w komentarzu śpiewają Sto Lat! Dla naszej Nicole i nie tylko...Nasz blog ma już ponad 1000 wyświetleń! Wszystko dzięki wam a teraz, macie za zadanie napisać jeden z tych cyfr:
Kim dla Ciebie jestem?
1.Eskimoską która pisze o swoich przeżyciach.
2.Czarownicą która zaczarowała czytelnie.
3.Eee...Ty nikim nie jesteś.
Lub jak to woli Interu:
4.Jesteś Supe osobą.
Wysyłajcie również rysunki Tajemniczej Eskimoski na mój e-mail: aiza.eskimoska1806@gmail.com
Zapraszam Was po kolej: na Ask'a, na ff, do interu, do Małej wzrostem Wielkiej sercem, na trzeci blog. Bye! <3
Odeszłam od Derek'a, po czym zaczęłam z powrotem tańczyć z moim bratem. Choć jesteśmy rodzeństwem, wcale nie wyglądamy podobnie. Wbrew przeciwnie! On ma jasno brązowe włosy, z lekkimi falami...a ja długie czarne i pokręcone. Oczy tak samo...Michel ma ciemno niebieskie, które podchodzą pod fiolet. Ja mam jasno zielone. No cóż...i tak nie chcę być do niego podobna. Zresztą jak każda siostra.
-Chcesz odpocząć?-Zapytał Michel.
-No...OK!-Odpowiedziałam. Po chwili byłam już przy zapełnionym barze i poprosiłam o wodę. Gdy przede mną stanęłam szklanka, ktoś mnie zaszedł od tyłu i przytulił. Odwróciłam się i zobaczyłam Stelle. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę! Moja kuzynka przyjechała specjalnie z Gdańska, żeby nazajutrz z powrotem wrócić. Nie wierze!
-No hej misiak!-Krzyknęła Stella.
-Hej moja królewno! Gdzie twoja mama?-zapytałam 9-latki.
-Razem z tatą czekają na Ciebie na zewnątrz. Mają jakąś niespodziankę.-Powiedziała Stella.
-OK! To ja zaraz przyjdę...-Mówiąc to odeszłam. Wychodząc przed klub zobaczyłam ferrari z kokardą na masce...Moje marzenie! Przed samochodem zobaczyłam wujka i ciocie. Uściskałam ich, a oni odwzajemnili uścisk.
-Masz zdane prawo jazdy?-zapytała ciocia Vanessa.
-Tak...Mam.-Powiedziałam zgodnie z prawdą.
-W takim razie...-Wujek rzucił kluczyki.-Auto jest twoje.-Przytuliłam ich i poszłam obejrzeć auto.
-Dziękuje!-Powiedziałam wsiadając do czerwonego auta.Wujek i ciocia weszli na imprezę a ja nie mogłam uwierzyć, że auto w którym siedzę jest moje...
FOTA ZDJĘCIA:
Nagle drzwi od pasażera się otworzyły, a w nich pojawił się Simon.
-No i co? Fajny jest Derek?-Zapytał głosem, co najmniej którym chciał mnie zabić.
-Wyjdź z mojego auta...-Powiedziałam z łzami w oczach.
-Dobra...Ale wiedz, że on cię kiedyś skrzywdzi.-Powiedział chłopak i wyszedł. Każdy się o mnie martwi...a co ja mam powiedzieć? Wtem przypomniałam sobie słowa mojej przyjaciółki...,,Czarownice z przypadku, Przyjaciółki z wyboru."Postanowiłam zadzwonić do Mariki, i opowiedzieć jej co teraz czuje. Pierwszy sygnał, Drugi sygnał, Trzeci sygnał, Czwarty sygnał, piąty sygnał, szósty sygnał...Abonament czasowo nie dostępny, Prosimy zadzwonić później...
Odpuszczę sobie...Wróciłam do klubu i zaczęłam szukać Derek'a. Stał przy jednym z 4 filarów. Wybiła północ i wszyscy zaczęli śpiewać sto lat. Magiczna chwila, wszyscy zebrani w klubie wiedzieli, że jestem czarownicą. Nawet Derek. Nagle podniosłam się do góry i zakręciło mną 5 razy. Taki zwyczaj, że wyrocznia musi zakręcić podopieczną przynajmniej 1 raz...To jest wersja ulgowa dla dzieci. Zwyczaj ten została nazwany przeze mnie ,,Kręcioł"...
Jak już zwykłam cytować Wiktora z Ponków: TanDaraDam! Kolejna część urodzin! Wszyscy w komentarzu śpiewają Sto Lat! Dla naszej Nicole i nie tylko...Nasz blog ma już ponad 1000 wyświetleń! Wszystko dzięki wam a teraz, macie za zadanie napisać jeden z tych cyfr:
Kim dla Ciebie jestem?
1.Eskimoską która pisze o swoich przeżyciach.
2.Czarownicą która zaczarowała czytelnie.
3.Eee...Ty nikim nie jesteś.
Lub jak to woli Interu:
4.Jesteś Supe osobą.
Wysyłajcie również rysunki Tajemniczej Eskimoski na mój e-mail: aiza.eskimoska1806@gmail.com
Zapraszam Was po kolej: na Ask'a, na ff, do interu, do Małej wzrostem Wielkiej sercem, na trzeci blog. Bye! <3
wtorek, 11 sierpnia 2015
Liebster Blog Award! [cz.2]
Nominowała mnie Mrs.Lemon której serdecznie dziękuje :*
No to zaczynamy:
1.Co zainspirowało cię do założenia bloga?
-Jak już wcześniej pisałam była to Interu...z początku nie podchodziłam do pisania opowiadańw taki sposób jaki robie to teraz. Mam o co walczyć :3
2.Czy masz zwierzę? Jeśli tak to jakie, i jak się wabi?
-Mam psa o imieniu Fuks...miał duże szczęście. Kolega taty go znalazł na parkingu przed Leroy Merlin w manufakturze. I mój śiersciuch trafił do mnie w niespodziance...ale to kiedy indziej ^.^
3.Jaki film lub bajka, przywodzą Ci na myśl lata wczesnego dzieciństwa?
-No to jak w poprzednim LBA, wymieniłam dwie bajki to tu wymienie dwa filmy...„Akademia Pana Kleksa" i „Matylda".
4.Co podnosi cię na duchu, kiedy łapiesz doła?
-Wcześniej wymieniałam pare przykładów, to teraz podam jeden...przelewam myśli na papier i pisze rozdział...
5.Co robisz kiedy Ci się nudzi?
-No cóż...wszyskie sposoby podałam w poprzedniej części :3
6.Co przynosi Ci najwięcej weny?
-Poprzednio podałam trzy przykłady...mam ich wiele. Więc wymienie dwa:
Granie w różne gry "typu aion" i oglądanie komedii.
Przebrnęłam :3 Nominuje:
1)Interu (za kare!): zakochana-w-wilkolaku.blogspot.com
2)Mrs.Lemon (w odwecie...): black-harry-styles.blogspot.com
3)AliszJa: swiat-monster-high-moim-okiem.blogspot.com
4)Mała wzrostem Wielka sercem: high-schoolstory.blogspot.com
Pytania:
1)Czy masz zamiar robić konkursy, np.Wymyśl jakąś postać, a będziesz pisać z autorką na facebook'u?
2)Czy zadowala cię twoje pisanie?
3)Oceń od 1 do 10, postać którą kierujesz.
4)Masz plany robić jakieś inne blogi?
5)Czy chciałabyś rozdawać autografy?
6)Kim jest dla Ciebie czytelnik "fan"?
7)Czy wiesz jak skończysz bloga?
8)Co byś zrobiła, jakbyś straciła całą czytelnie?
9)Czy masz plan założyć grupę na fb?
10)Czy chciałabyś mieć ponad 100,000 wyświetleń?
Interu, Specjalnie dla Ciebie. 4 Możesz pominąć. Znaj mą jaskawość...Bye! <3
No to zaczynamy:
1.Co zainspirowało cię do założenia bloga?
-Jak już wcześniej pisałam była to Interu...z początku nie podchodziłam do pisania opowiadańw taki sposób jaki robie to teraz. Mam o co walczyć :3
2.Czy masz zwierzę? Jeśli tak to jakie, i jak się wabi?
-Mam psa o imieniu Fuks...miał duże szczęście. Kolega taty go znalazł na parkingu przed Leroy Merlin w manufakturze. I mój śiersciuch trafił do mnie w niespodziance...ale to kiedy indziej ^.^
3.Jaki film lub bajka, przywodzą Ci na myśl lata wczesnego dzieciństwa?
-No to jak w poprzednim LBA, wymieniłam dwie bajki to tu wymienie dwa filmy...„Akademia Pana Kleksa" i „Matylda".
4.Co podnosi cię na duchu, kiedy łapiesz doła?
-Wcześniej wymieniałam pare przykładów, to teraz podam jeden...przelewam myśli na papier i pisze rozdział...
5.Co robisz kiedy Ci się nudzi?
-No cóż...wszyskie sposoby podałam w poprzedniej części :3
6.Co przynosi Ci najwięcej weny?
-Poprzednio podałam trzy przykłady...mam ich wiele. Więc wymienie dwa:
Granie w różne gry "typu aion" i oglądanie komedii.
Przebrnęłam :3 Nominuje:
1)Interu (za kare!): zakochana-w-wilkolaku.blogspot.com
2)Mrs.Lemon (w odwecie...): black-harry-styles.blogspot.com
3)AliszJa: swiat-monster-high-moim-okiem.blogspot.com
4)Mała wzrostem Wielka sercem: high-schoolstory.blogspot.com
Pytania:
1)Czy masz zamiar robić konkursy, np.Wymyśl jakąś postać, a będziesz pisać z autorką na facebook'u?
2)Czy zadowala cię twoje pisanie?
3)Oceń od 1 do 10, postać którą kierujesz.
4)Masz plany robić jakieś inne blogi?
5)Czy chciałabyś rozdawać autografy?
6)Kim jest dla Ciebie czytelnik "fan"?
7)Czy wiesz jak skończysz bloga?
8)Co byś zrobiła, jakbyś straciła całą czytelnie?
9)Czy masz plan założyć grupę na fb?
10)Czy chciałabyś mieć ponad 100,000 wyświetleń?
Interu, Specjalnie dla Ciebie. 4 Możesz pominąć. Znaj mą jaskawość...Bye! <3
poniedziałek, 10 sierpnia 2015
Rozdział 27 ,,Urodziny!..." [cz.1]
Złapaliśmy się za ręce i pożegnaliśmy się z dziewczynami...
Tydzień później:
To ten dzień w którym obchodzę urodziny. 17 Lat cierpienia...już za mną. Za 2 godziny mój ,,Bal". Kate i Kira mi pomagają. Szarooka robi mi fryzurę i skacze od jednego przedmiotu do drugiego.
-Ale powiem Ci Nicole...Jak zmyłaś tą czerwoną farbę, twoje włosy od razu lepiej wyglądają.
-Dzięki, Boję się...jak zareaguje reszta.-Powiedziałam.
-Nie przejmuj się...Gotowe.-Powiedziała dziewczyna sięgając po lakier.
FOTA FRYZURY:
Wzięłam sukienkę i poszłam do łazienki. Pomalowałam się i Ubrałam w sukienkę.
FOTA MAKIJAŻU:
FOTA STROJU:
Następnie poszłam do pobliskiego kubu, aby zobaczyć jak wygląda. Było przecudnie!
FOTA KLUBU:
O godzinie 16:30 zaczęli się schodzić się goście. Zobaczyłam Simona. Był ubrany w ciemne jeansy, koszule i marynarkę. Zobaczył mnie i zaczął przeciskać się przez tłum.
-Cześć...Przepięknie wyglądasz.-Uśmiechnął się ciepło.
-Ty też wyglądasz nie najgorzej...-zaśmiałam się...
-Poczekaj chwile...-Powiedział odchodząc ode mnie. Po chwili był na scenie i śpiewał specjalnie dla mnie...
*
Po skończonej, piosence (którą ze mną zerwał)podszedł do mnie i powiedział...
-Sorry, okazało się, że nie jesteś...w moim typie. Za to...-Podeszła do niego dziewczyna.-Patricia, tak.-Powiedział z lekką ironią w głosie..
-Czyli byłam Ci potrzebna...tylko na chwile?- Zapytałam z łazami w oczach.-Wybrałeś...ten dzień, żeby mnie bardziej zranić?-Zapytałam uderzając go w policzek...
-HaHa...A jaki to dla Ciebie dzień?-Zapytał...
-Urodzin!-Krzyknęłam odchądząc, na co pare osób spojrzało się na mnie. Cios w samo serce...pewnie od dawna się z nią spotykał. Byłam jego zabawką! Podeszłam do barku i zamówiłam wode. Dziewczyna spojrzała na mnie i podała...wódke. Spojrzałam na nią pytająco, na co odpowiedziała poklepaniem mnie w ramie i poszła do drugiej osoby. Nagle ktoś zakrył mi oczy i powiedział...
-Zgadnij kto!-Powiedział niskim głosem...
-Michel?!-Zapytałam z niedowierzając kto zjawił się na mojej imprezie...Michel to mój brat rodzony...tak nie jestem jedynaczką. Ja poszłam do domu dziecka, a on do dziadków.
-Zgadłaś siostrzyczko! Wszystkiego naj!-Krzyknął.
-Dzięki...-powiedziałam zapłakanym głosem...
-Ej! Mała co ci jest?-zapytał troskliwym głosem...
-W dniu dzisiejszym chłopak ze mną zerwał.-Odpowiedziałam płacząc, na co brunet mnie przytulił...Bardzo go kochałam, zawsze mnie wspierał. Tak utrzymywaliśmy kontakt.
-Zatańczysz?-powiedział Michel...-Wolnego...?-Dodał.
-Tak...oczywiście.-Odpowiedziałam...po chwili byłam na parkiecie i tańczyłam z moim braciszkiem.
Ukradkiem spojrzałam na Simona, patrzył na mnie i Michela jak na...no nie wiem. Mam! Jak ba pare zakochanych! Czyżby nasz "piosenkarz" był zazdrosny? Dobrze mu tak! O! Derek przyszedł! Oderwałam się od brata i powiedziałam, że zaraz wróce. Podeszłam do czarnowłosego i go pocałowałam...mogło to trwać wiecznie. W końcu oderwaliśmy się od siebie. Spojrzałam znowu na Simona...miał zaciśnięte pięści i szczenke. Derek nie móc się otrząsnąć znów mnie pocałował. Powiedziałam mu, że o 00:00 są moje urodziny i wtedy go pocałuje...dosyć nietypowa data urodzin...7-8.07.1998. Tak pisze się moją date urodzenia...
Z góry przepraszam za poślizg z rozdziałem...Gorąc nie dał mi pracować przy kompie i telefonie. Niedługo pojawi się cz.2 urodzin naszej bohaterki...a w niej nowa postać, która zostanie zaproponowana przez was...ja mam osobiście takie: Julia i Stella Firenight (czyt.fajernajt) Ja się z wami żegnam...dziś nikogo nie będę linkować. Bye! <3 #0:22 -to -najlepsza -pora -na -rozdział -XD
Tydzień później:
To ten dzień w którym obchodzę urodziny. 17 Lat cierpienia...już za mną. Za 2 godziny mój ,,Bal". Kate i Kira mi pomagają. Szarooka robi mi fryzurę i skacze od jednego przedmiotu do drugiego.
-Ale powiem Ci Nicole...Jak zmyłaś tą czerwoną farbę, twoje włosy od razu lepiej wyglądają.
-Dzięki, Boję się...jak zareaguje reszta.-Powiedziałam.
-Nie przejmuj się...Gotowe.-Powiedziała dziewczyna sięgając po lakier.
FOTA FRYZURY:
Wzięłam sukienkę i poszłam do łazienki. Pomalowałam się i Ubrałam w sukienkę.
FOTA MAKIJAŻU:
FOTA STROJU:
Następnie poszłam do pobliskiego kubu, aby zobaczyć jak wygląda. Było przecudnie!
FOTA KLUBU:
O godzinie 16:30 zaczęli się schodzić się goście. Zobaczyłam Simona. Był ubrany w ciemne jeansy, koszule i marynarkę. Zobaczył mnie i zaczął przeciskać się przez tłum.
-Cześć...Przepięknie wyglądasz.-Uśmiechnął się ciepło.
-Ty też wyglądasz nie najgorzej...-zaśmiałam się...
-Poczekaj chwile...-Powiedział odchodząc ode mnie. Po chwili był na scenie i śpiewał specjalnie dla mnie...
*
Po skończonej, piosence (którą ze mną zerwał)podszedł do mnie i powiedział...
-Sorry, okazało się, że nie jesteś...w moim typie. Za to...-Podeszła do niego dziewczyna.-Patricia, tak.-Powiedział z lekką ironią w głosie..
-Czyli byłam Ci potrzebna...tylko na chwile?- Zapytałam z łazami w oczach.-Wybrałeś...ten dzień, żeby mnie bardziej zranić?-Zapytałam uderzając go w policzek...
-HaHa...A jaki to dla Ciebie dzień?-Zapytał...
-Urodzin!-Krzyknęłam odchądząc, na co pare osób spojrzało się na mnie. Cios w samo serce...pewnie od dawna się z nią spotykał. Byłam jego zabawką! Podeszłam do barku i zamówiłam wode. Dziewczyna spojrzała na mnie i podała...wódke. Spojrzałam na nią pytająco, na co odpowiedziała poklepaniem mnie w ramie i poszła do drugiej osoby. Nagle ktoś zakrył mi oczy i powiedział...
-Zgadnij kto!-Powiedział niskim głosem...
-Michel?!-Zapytałam z niedowierzając kto zjawił się na mojej imprezie...Michel to mój brat rodzony...tak nie jestem jedynaczką. Ja poszłam do domu dziecka, a on do dziadków.
-Zgadłaś siostrzyczko! Wszystkiego naj!-Krzyknął.
-Dzięki...-powiedziałam zapłakanym głosem...
-Ej! Mała co ci jest?-zapytał troskliwym głosem...
-W dniu dzisiejszym chłopak ze mną zerwał.-Odpowiedziałam płacząc, na co brunet mnie przytulił...Bardzo go kochałam, zawsze mnie wspierał. Tak utrzymywaliśmy kontakt.
-Zatańczysz?-powiedział Michel...-Wolnego...?-Dodał.
-Tak...oczywiście.-Odpowiedziałam...po chwili byłam na parkiecie i tańczyłam z moim braciszkiem.
Ukradkiem spojrzałam na Simona, patrzył na mnie i Michela jak na...no nie wiem. Mam! Jak ba pare zakochanych! Czyżby nasz "piosenkarz" był zazdrosny? Dobrze mu tak! O! Derek przyszedł! Oderwałam się od brata i powiedziałam, że zaraz wróce. Podeszłam do czarnowłosego i go pocałowałam...mogło to trwać wiecznie. W końcu oderwaliśmy się od siebie. Spojrzałam znowu na Simona...miał zaciśnięte pięści i szczenke. Derek nie móc się otrząsnąć znów mnie pocałował. Powiedziałam mu, że o 00:00 są moje urodziny i wtedy go pocałuje...dosyć nietypowa data urodzin...7-8.07.1998. Tak pisze się moją date urodzenia...
Z góry przepraszam za poślizg z rozdziałem...Gorąc nie dał mi pracować przy kompie i telefonie. Niedługo pojawi się cz.2 urodzin naszej bohaterki...a w niej nowa postać, która zostanie zaproponowana przez was...ja mam osobiście takie: Julia i Stella Firenight (czyt.fajernajt) Ja się z wami żegnam...dziś nikogo nie będę linkować. Bye! <3 #0:22 -to -najlepsza -pora -na -rozdział -XD
piątek, 7 sierpnia 2015
Libster Blog Award!
Nominowała mnie Interu (W odwecie za moją nominacje na fanfiction. Zemszcze się ^√^!
No to zaczynamy!
1.Co zainspirowało cię do założenia bloga?
-Szczerze...to Interueniente. Przeczytałam jej opowiadania...i po przeczytaniu wszystkich, postanowiłam założyć zakochaną czarownice.
2.Czy masz zwierzę? Jeśli tak to jakie, i jak się wabi?
-Mam psa, który się nazywa Fuks! I ty to wiesz Interu <^*^> Rozgryzłam cię!
3.Jaki film lub bajka, przywodzi ci na myśl lata wczesnego dzieciństwa?
-Hmm...trudno wybrać. Mam takie dwie. ,,Świat Elmo" i ,,Teletubisie".
4.Co podnosi cię na duchu, gdy łapiesz doła?
-Gdy mam doła oglądam youtube, a jak nie pomaga słucham muzyki.
5.Co robisz, kiedy się nudzisz?
-Oglądam youtube, czytam inne blogi, pisze opowiadania oraz słucham muzy.
6.Co przynosi ci najwięcej weny?
-Interu...ty to wiesz! Czytanie twojego bloga, pisanie z tobą i moje własne życie.
Już! Przeszłam przez to. Nominuje:
1)Interu: zakochana-w-wilokolaku.blogspot.com
2)Zuzia xDD: opowiadania-rembol.blogspot.com
3)Moich czytelników którzy posiadają bloga.
Haha! Odwet Interueniente! Pytania te same. Po za tym dziękuje za ponad 800 wyświetleń! Jesteście wspaniali! Special połączony będzie z urodzinami Nicole. Tak wiem...orginalne. W poniedziałek ukaże się ankieta. W opowiadaniach Nicole pojawi się nowa perspektywa! I właśnie w tej ankiecie pojawią się propozycje nowej postaci. Ja się z wami żegnam...Bye! <3
No to zaczynamy!
1.Co zainspirowało cię do założenia bloga?
-Szczerze...to Interueniente. Przeczytałam jej opowiadania...i po przeczytaniu wszystkich, postanowiłam założyć zakochaną czarownice.
2.Czy masz zwierzę? Jeśli tak to jakie, i jak się wabi?
-Mam psa, który się nazywa Fuks! I ty to wiesz Interu <^*^> Rozgryzłam cię!
3.Jaki film lub bajka, przywodzi ci na myśl lata wczesnego dzieciństwa?
-Hmm...trudno wybrać. Mam takie dwie. ,,Świat Elmo" i ,,Teletubisie".
4.Co podnosi cię na duchu, gdy łapiesz doła?
-Gdy mam doła oglądam youtube, a jak nie pomaga słucham muzyki.
5.Co robisz, kiedy się nudzisz?
-Oglądam youtube, czytam inne blogi, pisze opowiadania oraz słucham muzy.
6.Co przynosi ci najwięcej weny?
-Interu...ty to wiesz! Czytanie twojego bloga, pisanie z tobą i moje własne życie.
Już! Przeszłam przez to. Nominuje:
1)Interu: zakochana-w-wilokolaku.blogspot.com
2)Zuzia xDD: opowiadania-rembol.blogspot.com
3)Moich czytelników którzy posiadają bloga.
Haha! Odwet Interueniente! Pytania te same. Po za tym dziękuje za ponad 800 wyświetleń! Jesteście wspaniali! Special połączony będzie z urodzinami Nicole. Tak wiem...orginalne. W poniedziałek ukaże się ankieta. W opowiadaniach Nicole pojawi się nowa perspektywa! I właśnie w tej ankiecie pojawią się propozycje nowej postaci. Ja się z wami żegnam...Bye! <3
środa, 5 sierpnia 2015
Przeprosiny...
Na początku przepraszam za nieobecność na blogu. Wiem nie dokończyłam maratanu. Ale chcę wam to wynagrodzić. Chciałabym zrobić mały konkursik. Ale więcej szczegułów nie zdradze.
Pozdrawiam <3
Pozdrawiam <3
wtorek, 28 lipca 2015
Rozdział 26 ,,Co to znaczy Nie?"
Przebrałam się w pidżame i podeszłam do kompuera Simon wysłał mi z milion wiadomości na facebook'u mam go gdzieś...
Gdy się obudziłam była 10:26. Podeszłam do szafy i wybrałam strój. Poszłam do łazienki, postanowiłam dzisiaj się nie myć. Ubrałam się i lekko pomalowałam.
FOTA STROJU:
Zjadłam śniadanie. Następnie wyszłam z domu. Poszłam do Kawiarenki ,,Akademickiej". Zamówiłam koktajl owocowy, i usiadłam przy wolnym stoliku. Po wypiciu mojego zamówienia, poszłam na zakupy. Za tydzień, będzie u mnie impreza. Tak zgadliście...Urodzinowa.
W jednym ze sklepów znalazłam przepiękną sukienkę. Dokupiłam dodatki i poszłam do fryzjera.
FOTA ZAKUPU:
FOTA NOWEJ FRYZURY:
Tak...przefarbowałam włosy na czarne. Nie będę ruda! Chociaż i tak rudy był farbowany.
Poszłam do domu. Dzwoniąc po ludziach i zapraszając na sobotę, postanowiłam zawołać na imprezę Simona i Derek'a. Wiem będzie drama, ale co z tego? On mnie zdradził nie ja jego.
Po obdzwonieniu wszystkich postanowiłam zaprosić Kire i Kate na pobliskie karaoke. Fajny lokal.
(rozmowa Kate-K i Nicole-N)
K-Hej kotek!
N-Hej Kate!
K-Co tam?
N-Może chciałabyś pójść ze mną na karaoke?
K-No ok! To zadzwonię po Kirę i Simona.
N-Nie...Tylko Kire.
K-Co to znaczy nie?
N-Zerwaliśmy.
K-Już rozumiem. To do zobaczenia.
Po skończonej rozmowie przebrałam się w bardziej imprezowe.
FOTA STROJU:
Następnie się umalowałam i wyszłam.
*
Gdy dotarłam Kate i Kira już na mnie czekały. Zapisałyśmy się na poszczególne piosenki. Po
30 minutach była moja kolej.
Natalia Nykiel-,,Bądź Duży"
Ten nudny dzień
Niechlujnie w nim Ty
Autobus nie nasz
Na przystanku my
By czas zabić w grach
Chcę sama się grać
Jej temat to mgła
Bezsilna jak ja, gdy milczę
Bądź dużym chłopcem i
Przestań do mnie słać pytania
Twe słowa to ciągi liczb
Nie ułożę z nich równania
Nie umiem być sługą, a
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosyć już chłopców, co
Nie potrafią mnie zaskoczyć
Miesiąc już,
Zostawiam bez słów
Zwiotczałe Twoje próby
Nie chcę byś kradł
Mój cenny czas
Na uprawianie nudy
Ty to nie wiatr,
Co sprawia, że
Łopoczą moje żagle
Chcę mężczyzny, co
Wywróci mój świat i
Porwie nagle
Bądź dużym chłopcem i
Przestań do mnie słać pytania
Twe słowa to ciągi liczb
Nie ułożę z nich równania
Nie umiem być sługą, a
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosyć już chłopców co
Nie potrafią mnie zaskoczyć
Na pewno gdzieś za rogiem
Jest ktoś dla kogo Bogiem
Się staniesz i kto Ciebie
Śnił wciąż tylko dla siebie
Bądź dużym chłopcem i
Przestań do mnie słać pytania
Twe słowa to ciągi liczb
Nie ułożę z nich równania
Nie umiem być sługą, a
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosyć już chłopców co
Nie potrafią mnie zaskoczyć / x2
Po skończonej piosence, wszedł Simon. Śpiewał dla mnie. Spojrzałam na Kate. Ona wzruszyła ramionami.
Jeremi Sikorski-,,Pozwól mi kochać"
Dlaczego robisz to
Wybierasz zło i ranisz
Nie rozumiem bo uśmiechasz się choć krzywdzisz
Dlaczego on zastanów się i wybierz
Wiem utknęłaś lecz już czas obudzić się
Gdybym to mógł być ja
Tak łatwo mnie skreślasz a Twe jedno słowo jestem przecież wiesz
Dlaczego wciąż wahasz się
Czy kiedyś zawiodłem Cię
Wahaniom powiedz stop
Już czas przełamać się
Pozwól mi kochać
Pozwól marzenia spełniać Twe
Pozwól pokazać że chcę Ci miłość dać nie grę
Na złe i na dobre
Pamiętaj że nim upadniesz ja zawsze złapię Cię
Mija kolejny dzień
Ty ciągle niedostępna
Jesteś sama tak, od życia wciąż odcięta
W układzie tym bezsilność czujesz
Lecz pamiętaj nie musisz sama z tym zmagać się
Gdybym to mógł być ja
Tak łatwo mnie skreślasz a Twe jedno słowo jestem przecież wiesz
Dlaczego wciąż wahasz się
Czy kiedyś zawiodłem Cię
Wahaniom powiedz stop
Już czas przełamać się
Pozwól mi kochać
Pozwól marzenia spełniać Twe
Pozwól pokazać że chcę Ci miłość dać nie grę
Na złe i na dobre
Pamiętaj że nim upadniesz ja zawsze złapię Cię
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
To było romantyczne...Aż się wzruszyłam. Rzuciłam się Simonowi na szyje i pocałowałam.
-Teraz mi wierzysz?
-Tak...Kocham cię!-Pocałował mnie namiętnie. Złapaliśmy się za ręce i pożegnaliśmy się z dziewczynami...
Zadowoleni? Simon i Nicole znowu razem. Jutro koniec maratonu. Zapraszam was po kolej: na Ask'a, do Interu, na ff i na trzeciego bloga. Bye! <3
Gdy się obudziłam była 10:26. Podeszłam do szafy i wybrałam strój. Poszłam do łazienki, postanowiłam dzisiaj się nie myć. Ubrałam się i lekko pomalowałam.
FOTA STROJU:
Zjadłam śniadanie. Następnie wyszłam z domu. Poszłam do Kawiarenki ,,Akademickiej". Zamówiłam koktajl owocowy, i usiadłam przy wolnym stoliku. Po wypiciu mojego zamówienia, poszłam na zakupy. Za tydzień, będzie u mnie impreza. Tak zgadliście...Urodzinowa.
W jednym ze sklepów znalazłam przepiękną sukienkę. Dokupiłam dodatki i poszłam do fryzjera.
FOTA ZAKUPU:
FOTA NOWEJ FRYZURY:
Tak...przefarbowałam włosy na czarne. Nie będę ruda! Chociaż i tak rudy był farbowany.
Poszłam do domu. Dzwoniąc po ludziach i zapraszając na sobotę, postanowiłam zawołać na imprezę Simona i Derek'a. Wiem będzie drama, ale co z tego? On mnie zdradził nie ja jego.
Po obdzwonieniu wszystkich postanowiłam zaprosić Kire i Kate na pobliskie karaoke. Fajny lokal.
(rozmowa Kate-K i Nicole-N)
K-Hej kotek!
N-Hej Kate!
K-Co tam?
N-Może chciałabyś pójść ze mną na karaoke?
K-No ok! To zadzwonię po Kirę i Simona.
N-Nie...Tylko Kire.
K-Co to znaczy nie?
N-Zerwaliśmy.
K-Już rozumiem. To do zobaczenia.
Po skończonej rozmowie przebrałam się w bardziej imprezowe.
FOTA STROJU:
Następnie się umalowałam i wyszłam.
*
Gdy dotarłam Kate i Kira już na mnie czekały. Zapisałyśmy się na poszczególne piosenki. Po
30 minutach była moja kolej.
Natalia Nykiel-,,Bądź Duży"
Ten nudny dzień
Niechlujnie w nim Ty
Autobus nie nasz
Na przystanku my
By czas zabić w grach
Chcę sama się grać
Jej temat to mgła
Bezsilna jak ja, gdy milczę
Bądź dużym chłopcem i
Przestań do mnie słać pytania
Twe słowa to ciągi liczb
Nie ułożę z nich równania
Nie umiem być sługą, a
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosyć już chłopców, co
Nie potrafią mnie zaskoczyć
Miesiąc już,
Zostawiam bez słów
Zwiotczałe Twoje próby
Nie chcę byś kradł
Mój cenny czas
Na uprawianie nudy
Ty to nie wiatr,
Co sprawia, że
Łopoczą moje żagle
Chcę mężczyzny, co
Wywróci mój świat i
Porwie nagle
Bądź dużym chłopcem i
Przestań do mnie słać pytania
Twe słowa to ciągi liczb
Nie ułożę z nich równania
Nie umiem być sługą, a
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosyć już chłopców co
Nie potrafią mnie zaskoczyć
Na pewno gdzieś za rogiem
Jest ktoś dla kogo Bogiem
Się staniesz i kto Ciebie
Śnił wciąż tylko dla siebie
Bądź dużym chłopcem i
Przestań do mnie słać pytania
Twe słowa to ciągi liczb
Nie ułożę z nich równania
Nie umiem być sługą, a
A Ty sypiesz mi piach w oczy
Mam dosyć już chłopców co
Nie potrafią mnie zaskoczyć / x2
Po skończonej piosence, wszedł Simon. Śpiewał dla mnie. Spojrzałam na Kate. Ona wzruszyła ramionami.
Jeremi Sikorski-,,Pozwól mi kochać"
Dlaczego robisz to
Wybierasz zło i ranisz
Nie rozumiem bo uśmiechasz się choć krzywdzisz
Dlaczego on zastanów się i wybierz
Wiem utknęłaś lecz już czas obudzić się
Gdybym to mógł być ja
Tak łatwo mnie skreślasz a Twe jedno słowo jestem przecież wiesz
Dlaczego wciąż wahasz się
Czy kiedyś zawiodłem Cię
Wahaniom powiedz stop
Już czas przełamać się
Pozwól mi kochać
Pozwól marzenia spełniać Twe
Pozwól pokazać że chcę Ci miłość dać nie grę
Na złe i na dobre
Pamiętaj że nim upadniesz ja zawsze złapię Cię
Mija kolejny dzień
Ty ciągle niedostępna
Jesteś sama tak, od życia wciąż odcięta
W układzie tym bezsilność czujesz
Lecz pamiętaj nie musisz sama z tym zmagać się
Gdybym to mógł być ja
Tak łatwo mnie skreślasz a Twe jedno słowo jestem przecież wiesz
Dlaczego wciąż wahasz się
Czy kiedyś zawiodłem Cię
Wahaniom powiedz stop
Już czas przełamać się
Pozwól mi kochać
Pozwól marzenia spełniać Twe
Pozwól pokazać że chcę Ci miłość dać nie grę
Na złe i na dobre
Pamiętaj że nim upadniesz ja zawsze złapię Cię
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
Pozwól mi kochać
To było romantyczne...Aż się wzruszyłam. Rzuciłam się Simonowi na szyje i pocałowałam.
-Teraz mi wierzysz?
-Tak...Kocham cię!-Pocałował mnie namiętnie. Złapaliśmy się za ręce i pożegnaliśmy się z dziewczynami...
Zadowoleni? Simon i Nicole znowu razem. Jutro koniec maratonu. Zapraszam was po kolej: na Ask'a, do Interu, na ff i na trzeciego bloga. Bye! <3
poniedziałek, 27 lipca 2015
Rozdział 25 ,, Co to jest?!"
Następnie położyłam się na łóżku i poleciałam do krainy snów...
Gdy się obudziłam była 11:11. Zwlokłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Wybrałam jakiś wygodny strój, do chodzenia po mieście. Poszłam do łazienki, umyłam się, ubrałam i zrobiłam lekki makijaż.
FOTA STROJU:
(POZDRO DLA KUMATYCH)
Wyszłam z łazienki i poszłam zrobić sobie śniadanie. Śpiewając piosenke Cleo ,,Sztorm" umyłam naczynia po śniadaniu i przyszykowałam się do wyjścia. Wzięłam skórzaną kurtke i wyszłam, przed dom. Była 13:34 więc postanowiłam się przejść do kawiarni ,,Akademickiej". Cała szkoła tam chodzi. A po za tym nie jest tak daleko...tylko pare metrów.
*
Gdy dotarłam na miejsce, zobaczyłam Simona z grupką znajomych. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Podeszłam do lady i poprosiłam kpktajl truskawkowy. Gdy moje zamówienie już było gotowe, zadzwoniłam po Kire. Nie utrzymujemy zbytniego kontaktu.
(Rozmowa Kiry-K i Nicole-N)
K-Hej Niko!
N-Cześć Kira! Spotkamy się w kawiarni ,,Akademickiej"?
K-No ok...za 5 minut będę.
N-Do zobaczenia...
Po skończonej rozmowie podszedł Simon.
-Hej co tu robisz?
-A czekam na Kire...
-Acha...to spoko.-Mój wzrok przykuła malinka na szyi chłopaka.
-Co to jest?!
-Ale co?
-To!!!-wskazałam na czerwoną plamke.
-Nicole to nie tak jak myślisz!!
-Taaa...Każdy tak mówi. A ty dostałeś już raz 2 szanse i jej nie wykorzystałeś! Daj mi spokój! -w tej chiwili podeszła Kira.
-Co się stało?
-Simon mnie zdradził!!
-Co jak to...byliście ze sobą dopiero tydzień!
-Jak widać jemu noe zależy...-rozpłakałam się, wzięłam Kire za ręke i wyszłam z kawiarni. Poszłyśmy w moje ulubione miejsce. Nad jezioro w parku. Było zarośnięte, w ten sposób nikt o nim nie wiedział. Wyżaliłam się jej ze wszystkiego. Po 20:30 Kira poszła do domu. A ja nadal siedziałam myśląc nad sensem życia. Nagle coś usłyszałam. Spojrzałam do tyłu. Stał tam Derek. Poszedł do mnie i zapytał co się stało. Odpowiedziałam, że nic.
-Nicole, wiem że nie jest wszystko dobrze.
-Co ty możesz wiedzieć?
-Wiele...Nicole...eee jak ci to powoedzieć?
-Co znowu?
-Nicole! Zakochałem się w tobie odkąd przyszłaś do naszej szkoły. Cierpiałem gdy ty chodziłaś z Peterem...a teraz cierpie bo jesteś z Simonem.
-Już z nim nie jestem...
-Jak to?
-Tak to...zdradził mnie.-Odpowiedziałam, byłam zdziwiona jego wyznaniem. Zbliżyliśmy się do siebie. On lekko musnął moje usta, a ja pogłębiłam pocałunek. Wiedziałam, że to może być ten jedyny. Po wieczorze, Derek odwiózł mnke do domu. Przebrałam się w pidżame i podeszłam do kompuera Simon wysłał mi z milion wiadomości na facebook'u mam go gdzieś...
Kolejny rozdział... Kolejny dramat, i kolejna miłość. Ale czy prawdziwa? Interu wie o co chodzi...a reszta to niespodzianka :> A teraz zapraszam do: interu, ff, na trzeciego bloga I na ask'a. Bye! <3
Gdy się obudziłam była 11:11. Zwlokłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Wybrałam jakiś wygodny strój, do chodzenia po mieście. Poszłam do łazienki, umyłam się, ubrałam i zrobiłam lekki makijaż.
FOTA STROJU:
(POZDRO DLA KUMATYCH)
Wyszłam z łazienki i poszłam zrobić sobie śniadanie. Śpiewając piosenke Cleo ,,Sztorm" umyłam naczynia po śniadaniu i przyszykowałam się do wyjścia. Wzięłam skórzaną kurtke i wyszłam, przed dom. Była 13:34 więc postanowiłam się przejść do kawiarni ,,Akademickiej". Cała szkoła tam chodzi. A po za tym nie jest tak daleko...tylko pare metrów.
*
Gdy dotarłam na miejsce, zobaczyłam Simona z grupką znajomych. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Podeszłam do lady i poprosiłam kpktajl truskawkowy. Gdy moje zamówienie już było gotowe, zadzwoniłam po Kire. Nie utrzymujemy zbytniego kontaktu.
(Rozmowa Kiry-K i Nicole-N)
K-Hej Niko!
N-Cześć Kira! Spotkamy się w kawiarni ,,Akademickiej"?
K-No ok...za 5 minut będę.
N-Do zobaczenia...
Po skończonej rozmowie podszedł Simon.
-Hej co tu robisz?
-A czekam na Kire...
-Acha...to spoko.-Mój wzrok przykuła malinka na szyi chłopaka.
-Co to jest?!
-Ale co?
-To!!!-wskazałam na czerwoną plamke.
-Nicole to nie tak jak myślisz!!
-Taaa...Każdy tak mówi. A ty dostałeś już raz 2 szanse i jej nie wykorzystałeś! Daj mi spokój! -w tej chiwili podeszła Kira.
-Co się stało?
-Simon mnie zdradził!!
-Co jak to...byliście ze sobą dopiero tydzień!
-Jak widać jemu noe zależy...-rozpłakałam się, wzięłam Kire za ręke i wyszłam z kawiarni. Poszłyśmy w moje ulubione miejsce. Nad jezioro w parku. Było zarośnięte, w ten sposób nikt o nim nie wiedział. Wyżaliłam się jej ze wszystkiego. Po 20:30 Kira poszła do domu. A ja nadal siedziałam myśląc nad sensem życia. Nagle coś usłyszałam. Spojrzałam do tyłu. Stał tam Derek. Poszedł do mnie i zapytał co się stało. Odpowiedziałam, że nic.
-Nicole, wiem że nie jest wszystko dobrze.
-Co ty możesz wiedzieć?
-Wiele...Nicole...eee jak ci to powoedzieć?
-Co znowu?
-Nicole! Zakochałem się w tobie odkąd przyszłaś do naszej szkoły. Cierpiałem gdy ty chodziłaś z Peterem...a teraz cierpie bo jesteś z Simonem.
-Już z nim nie jestem...
-Jak to?
-Tak to...zdradził mnie.-Odpowiedziałam, byłam zdziwiona jego wyznaniem. Zbliżyliśmy się do siebie. On lekko musnął moje usta, a ja pogłębiłam pocałunek. Wiedziałam, że to może być ten jedyny. Po wieczorze, Derek odwiózł mnke do domu. Przebrałam się w pidżame i podeszłam do kompuera Simon wysłał mi z milion wiadomości na facebook'u mam go gdzieś...
Kolejny rozdział... Kolejny dramat, i kolejna miłość. Ale czy prawdziwa? Interu wie o co chodzi...a reszta to niespodzianka :> A teraz zapraszam do: interu, ff, na trzeciego bloga I na ask'a. Bye! <3
sobota, 25 lipca 2015
Rozdział 24 ,,Jesteś nie znośny!"
Po skończonej rozmowie, poszłam do pokoju po torebkę i wyszłam z domu...
Nie wiedziałam gdzie iść. Pętałam się po mieście bez celu. Po chwili, zdzwoniła Kate.
(rozmowa telefoniczna Kate-K i Nicole-N)
K-Hej miśiek!
N-Cześć...Co tam?
K-A nic chciałam porozmawiać.
N-A coś się stało?
K-Nic..a co Cie...
Połączenie się przerwało. Popatrzyłam na telefon. Nie był rozładowany więc pewnie Kate się rozładował. No nic. Zobaczyłam sklep z fajnymi ubraniami i butami. Dobrze, że miałam troche kasy. Więc wybrałam dwa zestawy z glanami. I dwa normalne zestawy.
FOTA ZAKUPÓW:
Następnie wyszłam ze sklepu i poszłam do kosmetycznego. Dokupiłam podkład, korektor i maskare. Potem poszłam do domu.
*
Siedząc sama w domu, weszłam na strone uniwersytetu w którym mam się uczyć. Poczytałam o kierunkach i warunkach które musze spełnić. Przynajmniej cztery 5 i jedną 6. No to spełniam oczekiwania. Z tego co przeczytałam musze złożyć podanie o przyjęcie do szkoły w 1 klasie liceum. No to trzeba napisać.
*
Namęczyłam się z tym, ale wypełniłam zgłoszenie. Postanowiłam już iść spać, więc poszłam do łazienki i przebrałam się w pidżame. Następnie położyłam się na łóżku i poleciałam do krainy snów...
No więc najpierw się wytłumacze, przepraszam że nie było rozdziału tak długo. Wszystko prze bloga fanfiction, na którym chciałam napisać pare rozdziałów. Przez co zaniedbałam czarownice. Ale teraz uroczyście ogłaszam! Przez 3 dni zaczynając od poniedziałku, będą pojawiać się rozdziały na tym blogu i na ff. Dziękuje Interu która mnie pogoniła do roboty. Zapraszam po kolej- na ask'a, na ff, na drugiego bloga, do interu. To by było na tyle, ja się z wami żegnam. I czekajcie na next'a. Pa!
Nie wiedziałam gdzie iść. Pętałam się po mieście bez celu. Po chwili, zdzwoniła Kate.
(rozmowa telefoniczna Kate-K i Nicole-N)
K-Hej miśiek!
N-Cześć...Co tam?
K-A nic chciałam porozmawiać.
N-A coś się stało?
K-Nic..a co Cie...
Połączenie się przerwało. Popatrzyłam na telefon. Nie był rozładowany więc pewnie Kate się rozładował. No nic. Zobaczyłam sklep z fajnymi ubraniami i butami. Dobrze, że miałam troche kasy. Więc wybrałam dwa zestawy z glanami. I dwa normalne zestawy.
FOTA ZAKUPÓW:
Następnie wyszłam ze sklepu i poszłam do kosmetycznego. Dokupiłam podkład, korektor i maskare. Potem poszłam do domu.
*
Siedząc sama w domu, weszłam na strone uniwersytetu w którym mam się uczyć. Poczytałam o kierunkach i warunkach które musze spełnić. Przynajmniej cztery 5 i jedną 6. No to spełniam oczekiwania. Z tego co przeczytałam musze złożyć podanie o przyjęcie do szkoły w 1 klasie liceum. No to trzeba napisać.
*
Namęczyłam się z tym, ale wypełniłam zgłoszenie. Postanowiłam już iść spać, więc poszłam do łazienki i przebrałam się w pidżame. Następnie położyłam się na łóżku i poleciałam do krainy snów...
No więc najpierw się wytłumacze, przepraszam że nie było rozdziału tak długo. Wszystko prze bloga fanfiction, na którym chciałam napisać pare rozdziałów. Przez co zaniedbałam czarownice. Ale teraz uroczyście ogłaszam! Przez 3 dni zaczynając od poniedziałku, będą pojawiać się rozdziały na tym blogu i na ff. Dziękuje Interu która mnie pogoniła do roboty. Zapraszam po kolej- na ask'a, na ff, na drugiego bloga, do interu. To by było na tyle, ja się z wami żegnam. I czekajcie na next'a. Pa!
piątek, 17 lipca 2015
Rozdział 23 ,,Czas pożegnań..."
-Ja Ciebie też Nicole, ja Ciebie też...
Po chwili oderwaliśmy się od Siebie i nastała chwila ciszy. Chciałam iść lecz usłyszałam cichy głos Simona, mówił on o jego wyjeździe prawdopodobnie na stałe do Nowego Yorku.
-Czyli...musimy się rozstać?-Spytałam go smutno.
-Nie! To, że będę daleko nie oznacza rozstania się z tobą. Jadę tam studiować fizykę. A raczej rodzicę chcą tego.
-A nie możesz sam wybrać?
-Niestety, ja chciałbym polecieć do Polski, gdzie w Warszawie będę studiować muzykę.
-Ale ty komponujesz?
-Tak, mam 3 swoje piosenki. A najbardziej lubię śpiewać piosenki Jeremiego np. 10 minut.
-A zaśpiewasz coś?
-Jasne dla Ciebie zawsze!.-Odpowiedział i zaczął śpiewać piosenke:
,,Bez niej nie było by nas"
uooooo
jeeeee
je
1.Chciałbym być przy tobie
Dlaczego nie wiem sam,
Przytulić Cię,
Powiedzieć komplement może dwa.
Dlaczego jest tak trudno
Zamienić parę słów
Spojrzeć w twoje oczy
Uśmiechnąć się i móc
Teraz żyć tą chwilą
Myśli złe przeminą
Tak ja wiem nie jest łatwo lecz
Miłość w swoim sercu masz
ref. I ty to wiesz, że tu i teraz
Miłość ma moc
Ona wypiera
To taka siła, którą w sobie masz
Ona naszemu życiu daje blask
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie istniałby świat
Bez niej nie byłoby nas
2. Wciąż chcę być przy tobie
Dlaczego nie wiem sam
Przytulam Cię i mówię komplement albo dwa
Choć tyle lat minęło i tyle padło słów
Spoglądam w twoje oczy uśmiecham się i znów
Mogę żyć tą chwilą
Myśli złe gdzieś zginą, przeminą
Popatrz jak teraz łatwo jest
Gdy miłość w naszych sercach trwa
ref. I ty to wiesz, że tu i teraz
Miłość ma moc
Ona wypiera
To taka siła, którą w sobie masz
Ona naszemu życiu daje blask
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie istniałby świat
Bez niej nie byłoby nas
I ty to wiesz, że tu i teraz
Miłość ma moc
Ona wypiera
To taka siła, którą w sobie masz
Ona naszemu życiu daje blask
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie istniałby świat
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie byłoby nas.
Po piosence Pocałowałam go i poszłamdo łazienki umyć się moim ulubionym żelem pod prysznic o zapachu czekolady. Umyłam włosy szamponem, podeszłam do lustra umyłam zęby i ułożyłam grzywkę żeby mi ni spadła na oczy. Potem włożyłam moją ulubioną pidżamę i popryskałam ją specjalnym preparatem przeciw złym zapachom.
FOTA PIDŻAMY:
Po włożeniu pidżamy poszłam spać.
*
Po wstaniu (uciążliwym!) poszłam do szafy by wybrać ubranie. Potem poszłam do łazienki by włożyć wybrane przeze mnie ubranie.
FOTA STROJU:
Następnie poszłam na dół by przygotować śniadanie. Postanowiłam zrobić jajecznice ze szczypiorkiem. Wyjęłam potrzebne składniki, i wzięłam się za robienie. Po 10 minutach jajecznica była już na talerzach na stole. Nie miałam wyboru jak obudzić chłopaka. Simon nie zbyt zadowolony, zszedł na dół popatrzył na stół i od razu odzyskał energię. Usiedliśmy do stołu a następnie pocałowaliśmy się i pożegnaliśmy. Po dłuższej chwili zastanowienia, postanowiłam zadzwonić do Marley'a mojego kolegi z Nowego Yorku.
Pierwszy sygnał, Drugi sygnał, Trzeci sygnał, Czwar...
-Halo- Odezwał się głos w słuchawce.
-Cześć Marley! Jak tam u Ciebie?
-Spoko, lecz tęsknie za twoim pocieszenie...
-A coś się stało?-Zapytałam przestraszona.
-No można tak powiedzieć...
-Co się stało?
-Pamiętasz Anne?
-Oczywiście to twoja dziewczyna.
-Już nie...Przyłapałem ją na zdradzie z Piter'em.
-To już wiem dlaczego ze mną zerwał...Ale w sumie to dzięki niemu mam nowego, kochającego chłopaka.
-Ooo...Gratuluję Ci szczęścia!
-Ty też masz szczęście! Jesteś uzdolniony! Masz to czego inni Ci zazdroszczą!
-Niby co?
-Masz uśmiech nawet w najcięższej sytuacji, masz mnóstwo pomysłów, i najważniejsze...Masz marzenia i cel do którego dążysz!
-Każdy to ma, nawet ty!
-Wcale, że nie!
-Dobra muszę kończyć, mama woła na obiad.
-OK...Pa- Po skończonej rozmowie, poszłam do pokoju po torebkę i wyszłam z domu...
To kolejny rozdział, w którym jest jakiś morał wplątany między linijki. Starałam się nie naciągać lecz słabo mi się to udało. Ostatnio pisałam, że rozdział będzie we wtorek lecz, w ten dzień są urodziny mojej przyjaciółki. Więc postanowiłam, że postaram się znaleźć internet i wkleić rozdział. ja zapraszam was po kolej: Ask, 2 blog, Interueniente.
Pozdrawiam Tajemnicza Eskimoska <3
Po chwili oderwaliśmy się od Siebie i nastała chwila ciszy. Chciałam iść lecz usłyszałam cichy głos Simona, mówił on o jego wyjeździe prawdopodobnie na stałe do Nowego Yorku.
-Czyli...musimy się rozstać?-Spytałam go smutno.
-Nie! To, że będę daleko nie oznacza rozstania się z tobą. Jadę tam studiować fizykę. A raczej rodzicę chcą tego.
-A nie możesz sam wybrać?
-Niestety, ja chciałbym polecieć do Polski, gdzie w Warszawie będę studiować muzykę.
-Ale ty komponujesz?
-Tak, mam 3 swoje piosenki. A najbardziej lubię śpiewać piosenki Jeremiego np. 10 minut.
-A zaśpiewasz coś?
-Jasne dla Ciebie zawsze!.-Odpowiedział i zaczął śpiewać piosenke:
,,Bez niej nie było by nas"
uooooo
jeeeee
je
1.Chciałbym być przy tobie
Dlaczego nie wiem sam,
Przytulić Cię,
Powiedzieć komplement może dwa.
Dlaczego jest tak trudno
Zamienić parę słów
Spojrzeć w twoje oczy
Uśmiechnąć się i móc
Teraz żyć tą chwilą
Myśli złe przeminą
Tak ja wiem nie jest łatwo lecz
Miłość w swoim sercu masz
ref. I ty to wiesz, że tu i teraz
Miłość ma moc
Ona wypiera
To taka siła, którą w sobie masz
Ona naszemu życiu daje blask
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie istniałby świat
Bez niej nie byłoby nas
2. Wciąż chcę być przy tobie
Dlaczego nie wiem sam
Przytulam Cię i mówię komplement albo dwa
Choć tyle lat minęło i tyle padło słów
Spoglądam w twoje oczy uśmiecham się i znów
Mogę żyć tą chwilą
Myśli złe gdzieś zginą, przeminą
Popatrz jak teraz łatwo jest
Gdy miłość w naszych sercach trwa
ref. I ty to wiesz, że tu i teraz
Miłość ma moc
Ona wypiera
To taka siła, którą w sobie masz
Ona naszemu życiu daje blask
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie istniałby świat
Bez niej nie byłoby nas
I ty to wiesz, że tu i teraz
Miłość ma moc
Ona wypiera
To taka siła, którą w sobie masz
Ona naszemu życiu daje blask
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie istniałby świat
Bez niej nie byłoby nas
Bez niej nie byłoby nas.
Po piosence Pocałowałam go i poszłamdo łazienki umyć się moim ulubionym żelem pod prysznic o zapachu czekolady. Umyłam włosy szamponem, podeszłam do lustra umyłam zęby i ułożyłam grzywkę żeby mi ni spadła na oczy. Potem włożyłam moją ulubioną pidżamę i popryskałam ją specjalnym preparatem przeciw złym zapachom.
FOTA PIDŻAMY:
Po włożeniu pidżamy poszłam spać.
*
Po wstaniu (uciążliwym!) poszłam do szafy by wybrać ubranie. Potem poszłam do łazienki by włożyć wybrane przeze mnie ubranie.
FOTA STROJU:
Następnie poszłam na dół by przygotować śniadanie. Postanowiłam zrobić jajecznice ze szczypiorkiem. Wyjęłam potrzebne składniki, i wzięłam się za robienie. Po 10 minutach jajecznica była już na talerzach na stole. Nie miałam wyboru jak obudzić chłopaka. Simon nie zbyt zadowolony, zszedł na dół popatrzył na stół i od razu odzyskał energię. Usiedliśmy do stołu a następnie pocałowaliśmy się i pożegnaliśmy. Po dłuższej chwili zastanowienia, postanowiłam zadzwonić do Marley'a mojego kolegi z Nowego Yorku.
Pierwszy sygnał, Drugi sygnał, Trzeci sygnał, Czwar...
-Halo- Odezwał się głos w słuchawce.
-Cześć Marley! Jak tam u Ciebie?
-Spoko, lecz tęsknie za twoim pocieszenie...
-A coś się stało?-Zapytałam przestraszona.
-No można tak powiedzieć...
-Co się stało?
-Pamiętasz Anne?
-Oczywiście to twoja dziewczyna.
-Już nie...Przyłapałem ją na zdradzie z Piter'em.
-To już wiem dlaczego ze mną zerwał...Ale w sumie to dzięki niemu mam nowego, kochającego chłopaka.
-Ooo...Gratuluję Ci szczęścia!
-Ty też masz szczęście! Jesteś uzdolniony! Masz to czego inni Ci zazdroszczą!
-Niby co?
-Masz uśmiech nawet w najcięższej sytuacji, masz mnóstwo pomysłów, i najważniejsze...Masz marzenia i cel do którego dążysz!
-Każdy to ma, nawet ty!
-Wcale, że nie!
-Dobra muszę kończyć, mama woła na obiad.
-OK...Pa- Po skończonej rozmowie, poszłam do pokoju po torebkę i wyszłam z domu...
To kolejny rozdział, w którym jest jakiś morał wplątany między linijki. Starałam się nie naciągać lecz słabo mi się to udało. Ostatnio pisałam, że rozdział będzie we wtorek lecz, w ten dzień są urodziny mojej przyjaciółki. Więc postanowiłam, że postaram się znaleźć internet i wkleić rozdział. ja zapraszam was po kolej: Ask, 2 blog, Interueniente.
Pozdrawiam Tajemnicza Eskimoska <3
czwartek, 16 lipca 2015
#wakacje #niespodzianka
Cześć! Jak niektórzy z was wiedzą, wyjechałam. Chciałabym was skierować do drugiego bloga, gdzie będzie więcej informacji oraz do odwiedzenia mojego Aska. Możecie tam zadawać pytania i dowiadywać się kiedy będzie rozdział. Ja się z wami żegnam i zapraszam na mojego bloga oraz do Interueniente.
Pozdrawiam Tajemnicza Eskimoska <3
Pozdrawiam Tajemnicza Eskimoska <3
wtorek, 14 lipca 2015
Rozdział 22 ,,Nope! Love Forever!" [cz.2]
Usiadłam na kanapie gdzie czekałam na Simona...
Po 10 minutach usłyszałam dzwonek. Otworzyłam drzwi z nadzieją, że to Simon-nie myliłam się.
-Hej kochanie!- Usłyszałam przy drzwiach.
-Cześć Misiek! Nie robiłam zbyt wielkiej kolacji, zrobiłam romantyczne kanapki z nutellą.-Wskazałam na stół.
-To nawet lepiej...Nie lubię dużych kolacji.
-No to siadaj, Kocham cię!
-Ja Ciebie też... Ładnie wyglądasz...O! Prawie bym zapomniał! To dla Ciebię!- Dostałam od niego przepiękny wisiorek z świecącym księżycem.
FOTA WISIORKU:
Było to przesłodkie! <3 Ja też miałam dla niego prezent lecz magiczny. Pokazałam mu ogień z którego wyjawiły się bransoletka.
GIF:
FOTA BRANSOLETKA:
-Kocham cię. I nic tego nie zmieni, lecz...za pół roku mam sprawdzian czarownicy i wyjeżdżam do Nowego Yorku.-Powiedziałam wręczając prezent.
-Ja Ciebie też Kocham! I ja też mam sprawdzian czarodziejów.-Odpowiedział chłopak. Czyli wyjeżdżamy razem. To mnie nawet cieszy. Zapatrzeni w siebie usiedliśmy do kolacji. Po kolacji zaproponowałam, żeby spał u mnie w domu. Zgodził się, więc zaprowadziłam go do gościnnego, a potem sama poszłam do niego...Bałam się spać sama w pokoju...Słyszałam dziwne dźwięki, dochodzące z łazienki.
-Ale jakiego typu te odgłosy były?-Zapytał mnie Simon.
-Brzmiały jak by ktoś mokrym palcem przejechał po lustrze.
-Słyszałaś kiedyś o zjawiskach paranormalnych? To może być duch.
-Błagam cię! Nie żartuj sobie!
-OK,OK! Zobaczymy czy odgłosy będą się powtarzać. Jutro też zostanę na noc.
-Dobrze, Boję się!
-Nie Bój się! Jestem przy tobie!
-Kocham cię.
-Ja ciebie też Nicole...Ja ciebie też...
Kolejny rozdział przygód z Nicole White. Muszę podziękować Interueniete za gifa który w tym rozdziale się bardzo przydał. No cóż to byłby koniec! Do następnego i nie zapomnijcie wbić tutaj!
Po 10 minutach usłyszałam dzwonek. Otworzyłam drzwi z nadzieją, że to Simon-nie myliłam się.
-Hej kochanie!- Usłyszałam przy drzwiach.
-Cześć Misiek! Nie robiłam zbyt wielkiej kolacji, zrobiłam romantyczne kanapki z nutellą.-Wskazałam na stół.
-To nawet lepiej...Nie lubię dużych kolacji.
-No to siadaj, Kocham cię!
-Ja Ciebie też... Ładnie wyglądasz...O! Prawie bym zapomniał! To dla Ciebię!- Dostałam od niego przepiękny wisiorek z świecącym księżycem.
FOTA WISIORKU:
Było to przesłodkie! <3 Ja też miałam dla niego prezent lecz magiczny. Pokazałam mu ogień z którego wyjawiły się bransoletka.
GIF:
FOTA BRANSOLETKA:
-Kocham cię. I nic tego nie zmieni, lecz...za pół roku mam sprawdzian czarownicy i wyjeżdżam do Nowego Yorku.-Powiedziałam wręczając prezent.
-Ja Ciebie też Kocham! I ja też mam sprawdzian czarodziejów.-Odpowiedział chłopak. Czyli wyjeżdżamy razem. To mnie nawet cieszy. Zapatrzeni w siebie usiedliśmy do kolacji. Po kolacji zaproponowałam, żeby spał u mnie w domu. Zgodził się, więc zaprowadziłam go do gościnnego, a potem sama poszłam do niego...Bałam się spać sama w pokoju...Słyszałam dziwne dźwięki, dochodzące z łazienki.
-Ale jakiego typu te odgłosy były?-Zapytał mnie Simon.
-Brzmiały jak by ktoś mokrym palcem przejechał po lustrze.
-Słyszałaś kiedyś o zjawiskach paranormalnych? To może być duch.
-Błagam cię! Nie żartuj sobie!
-OK,OK! Zobaczymy czy odgłosy będą się powtarzać. Jutro też zostanę na noc.
-Dobrze, Boję się!
-Nie Bój się! Jestem przy tobie!
-Kocham cię.
-Ja ciebie też Nicole...Ja ciebie też...
Kolejny rozdział przygód z Nicole White. Muszę podziękować Interueniete za gifa który w tym rozdziale się bardzo przydał. No cóż to byłby koniec! Do następnego i nie zapomnijcie wbić tutaj!
wtorek, 7 lipca 2015
Rozdział 21 ,,Nope! Love Forever!" [cz.1]
Pamiętajcie, Zawsze bądźcie sobą...
Po dłuższej chwili oderwaliśmy się od Siebie, i spojrzeliśmy w odległą przestrzeń stawu. Po 10 minutach spojrzałam na zegarek. Była 16:45, a wyszłam ze szkoły o 15:35. Takie spóźnienie mogę wytłumaczyć Cioci prostym sposobem. Po prostu powiem, że przyjaciółka była w kłopotach i musiałam jej pomóc. W tej chwili Simon szepnął mi na ucho.
-Nie, zostawiaj mnie więcej...
-Nie obiecuję...Gdy skończę liceum, jadę studiować w Londynie.-Odpowiedziałam mu szeptem.
-Ale...jak to? Nie zamierzasz studiować w Ameryce?
-Nie...Po studiach jadę do Polski, by tam zamieszkać w Warszawie. Znasz Akademię w Nowym Yorku? Jest jedyna na Brooklynie także wątpię, żebyś nie znał. Tam jest znany w Ameryce informator logistyczny. Słyszałeś o tym odkryciu?
-Coś tam kojarzę...
-No to właśnie, chodzi o to, że ja wiem jak to działa i czemu się zepsuło. Obliczyłam to w prosty sposób. Licząc odległość między sercem maszyny, czyli od Wielkiej baterii, do magazynku z olejem wychodzi jakieś 6 metrów. W środku maszyny są 3...
-3 małe silniki kumulujące wysoką energie.
-Dokładnie skąd to wiesz?
-W wiadomościach było podane rozmieszczenie silników. A ja po prostu zsumowałem energie czyli jakieś 520 voltów i tak powstała moja teza na ten temat.
-Nie jesteś w błędzie lecz zapomniałeś dopowiedzieć 1800 Voltów z wielkiej baterii. O kurdę! 17:00. Ja muszę lecieć pa. Jutro Ci opowiem resztę.
-Ok, pa Nicole.
*
Gdy wróciłam do domu nikogo nie było. Jedynie na stole leżała kartka. Było na niej napisane, że wujek, ciocia i strzała wyjechali na 3 miesiące do sanktuarium i, że mam 16 lat czyli sobie sama doskonale poradzę. Na dole kartki było napisane, że mogę zaprosić koleżanki i paru kolegów. Czyli zostałam sama do końca sierpnia. Nie miałam większego zawahania i zadzwoniłam do Simona.
*
Zaprosiłam do Siebie Simona. Nie było to trudne, bo po jednym dniu rozłąki (Tak wiem dużo...) trzeba się znowu zintegrować. Postanowiłam zrobić kolacje czyli kanapki w kształcie serca z nutellą.
FOTA KANAPEK:
Postanowiłam się też przebrać. Jak na randkę.
FOTA STROJU:
Po dłuższym czasie zastanowienia, gdzie położyć torebkę, w końcu schowałam ją do szafy. Postanowiłam się również umalować.
FOTA MAKIJAŻU:
Po umalowaniu się na podłodze z róż usypałam serduszko.
FOTA SERDUSZKA:
Usiadłam na kanapie gdzie czekałam na Simona...
Surprise!!! Kolejny rozdział dzień po poprzednim! Tak mi wena twórcza podsunęła i jest.
Mi nic nie pozostaje jak się pożegnać i zaprosić was do komentowania oraz do wejścia do INTERUENIENTE! Do następnego!!!!!
Po dłuższej chwili oderwaliśmy się od Siebie, i spojrzeliśmy w odległą przestrzeń stawu. Po 10 minutach spojrzałam na zegarek. Była 16:45, a wyszłam ze szkoły o 15:35. Takie spóźnienie mogę wytłumaczyć Cioci prostym sposobem. Po prostu powiem, że przyjaciółka była w kłopotach i musiałam jej pomóc. W tej chwili Simon szepnął mi na ucho.
-Nie, zostawiaj mnie więcej...
-Nie obiecuję...Gdy skończę liceum, jadę studiować w Londynie.-Odpowiedziałam mu szeptem.
-Ale...jak to? Nie zamierzasz studiować w Ameryce?
-Nie...Po studiach jadę do Polski, by tam zamieszkać w Warszawie. Znasz Akademię w Nowym Yorku? Jest jedyna na Brooklynie także wątpię, żebyś nie znał. Tam jest znany w Ameryce informator logistyczny. Słyszałeś o tym odkryciu?
-Coś tam kojarzę...
-No to właśnie, chodzi o to, że ja wiem jak to działa i czemu się zepsuło. Obliczyłam to w prosty sposób. Licząc odległość między sercem maszyny, czyli od Wielkiej baterii, do magazynku z olejem wychodzi jakieś 6 metrów. W środku maszyny są 3...
-3 małe silniki kumulujące wysoką energie.
-Dokładnie skąd to wiesz?
-W wiadomościach było podane rozmieszczenie silników. A ja po prostu zsumowałem energie czyli jakieś 520 voltów i tak powstała moja teza na ten temat.
-Nie jesteś w błędzie lecz zapomniałeś dopowiedzieć 1800 Voltów z wielkiej baterii. O kurdę! 17:00. Ja muszę lecieć pa. Jutro Ci opowiem resztę.
-Ok, pa Nicole.
*
Gdy wróciłam do domu nikogo nie było. Jedynie na stole leżała kartka. Było na niej napisane, że wujek, ciocia i strzała wyjechali na 3 miesiące do sanktuarium i, że mam 16 lat czyli sobie sama doskonale poradzę. Na dole kartki było napisane, że mogę zaprosić koleżanki i paru kolegów. Czyli zostałam sama do końca sierpnia. Nie miałam większego zawahania i zadzwoniłam do Simona.
*
Zaprosiłam do Siebie Simona. Nie było to trudne, bo po jednym dniu rozłąki (Tak wiem dużo...) trzeba się znowu zintegrować. Postanowiłam zrobić kolacje czyli kanapki w kształcie serca z nutellą.
FOTA KANAPEK:
Postanowiłam się też przebrać. Jak na randkę.
FOTA STROJU:
Po dłuższym czasie zastanowienia, gdzie położyć torebkę, w końcu schowałam ją do szafy. Postanowiłam się również umalować.
FOTA MAKIJAŻU:
Po umalowaniu się na podłodze z róż usypałam serduszko.
FOTA SERDUSZKA:
Usiadłam na kanapie gdzie czekałam na Simona...
Surprise!!! Kolejny rozdział dzień po poprzednim! Tak mi wena twórcza podsunęła i jest.
Mi nic nie pozostaje jak się pożegnać i zaprosić was do komentowania oraz do wejścia do INTERUENIENTE! Do następnego!!!!!
poniedziałek, 6 lipca 2015
SPECIAL na 500 wyświetleń!
Na początku chciałabym podziękować (Po raz kolejny) Interueniente, za wsparcie w pisaniu tego bloga, Oraz Wam moi czytelnicy! To dzięki wam nadal piszę opowiadania z Nicole White. Ale teraz przejdźmy do Specialu! Chciałabym wam przedstawić czego nie lubię. No to zaczynamy!
- Nie cierpię Hejterów którzy uważają, że ktoś ich popiera.
- Nie lubię masła.
- Nie cierpię ludzi którzy zakładają blogi tylko dla kasy.
- Nienawidzę fałszywych przyjaźni.
- Nie lubię osób które uważają się za najlepszych.
- Nie lubię wulgaryzmu.
- Nie lubię kotów.
- Nie lubię być oszukiwana.
- Nie lubię zimy.
- Nie cierpię gdy ktoś mi rozkazuję.
Subskrybuj:
Posty (Atom)