Perspektywa Simona:
Coś sprawiło w moim ciele straszny ból, który mnie zamroczył...Od razy wyczułem zapach krwi czarownicy. A co jeśli...Nie to nie może być prawda.
*
Gdy przyszedłem na miejsce skąd wydobywały się zapachy, ujrzałem 2 karetki. Podszedłem do jednego z ratowników i przedstawiłem się jako prywatny detektyw.
-Przepraszam, ale czy wiadomo kim są poszkodowani?-zapytałem.
-Poszkodowany nazywa się Maksymilian Marysiński, z pochodzenia Amerykanin. Za to poszkodowana nazywa się Nicole White też Amerykanka. Myślę, że pomogłem. Do widzenia.-Ratownik wsiadł do karetki i odjechał. Spełnił się mój najczarniejszy scenariusz...
Perspektywa Nicole:
2 Tygodnie później:
Obudziłam w oślepiająco białym pokoju...Czy ja już jestem w niebie? Z powrotem zamknęłam oczy i udałam się do krainy Morfeusza.
*
Nagle poczułam jakiś dotyk na mojej dłoni. Nagle coś zaczęło piszczeć tak natarczywie, że...no właśnie nic nie czułam. Czy to mój koniec? Nagle maszyny z powrotem uzyskały normalne tempo. Powoli otworzyłam oczy...Jasne światło oślepiło mnie więc z powrotem zamknęłam oczy, by po chwili rozglądać się po fioletowo białej sali. Moje początkowe spostrzeżenie nie było trafne bo widziałam tylko sufit. Spojrzałam na fotel obok. Spał na nim Max. Nie wiem co się stało i to raczej lepiej dla mnie. A nie! Poczekajcie! Już pamiętam...To on mnie wepchnął na jezdnie pod pędzący samochód. Nie wybaczę mu tego...Ale jedno mnie dziwi. Czemu on też ma siniaki na twarzy itd.? Przecież tylko ja zostałam potrącona...Chyba. No cóż, pora zadzwonić do cioci i wujka. Oraz do UMNY.
-Nicole?! Obudziłaś się? Nie wiesz jak się cieszę...Muszę Ci coś powiedzieć-Powiedział Max...
Hello Evrybody! To spóźniony rozdział, który na pewno napisałam wczoraj (zakłamana eskimoska xD) Jak myślicie co powie Max Nicole? Jedno wam powiem, nie wyzna jej miłości. Simon nie odwiedził Nicole!~Pewnie tak pomyślicie. Otóż się mylicie. Wchodźcie tu: Ask, FF, Interu, Wielka sercem, Facebook i Recenzje.
Tajemnicza Eskimoska :*
19.09.2015 17:25