czwartek, 11 czerwca 2015

Rozdział 16 ,,Prawdziwa miłość przetrwa wszystko!"

Ciekawe czy jutro Kate,Kira i Karmen uwierzą mi w to...
Droga Nicole...twoja opiekunka powiadomiła nas o twoim związku z Simonem. Nie chcemy się wtrącać w twój związek, więc nic nie sugerujemy. Nie wiemy tylko czy...związek z nim nie rozproszy cię na pojedynku czarownic. Chcemy abyś zdała ten test, i żebyś stała się prawdziwą czarownicą. Twoje wyniki w nauce są dla nas zaskakujące ze wszystkich przedmiotów masz 6. Twoja matka byłaby z ciebie zadowolona. Niestety ostatnio nie mogliśmy się z nią kontaktować. Życzy...
No i jak zwykle muzyka urywa mi mój sen, z kontaktem wyroczni. Teraz wiem jedno jestem zakochana po uszy. Wszystko co robię mi niewychodzi. Chciałam wyprasować zasłony-zrobiłam w nich dziure, wielką. Robiłam ozdobę do mojego pokoju- ręce w gorącym kleju. Dobra ubiorę się, chyba tylko to mi dobrze wychodzi.
A oto mój zestaw.
FOTY:



Cieszę się że, znalazłam też torbę Black Veil Brides. To idealne dopełnienie do koszulki. Przy okazij znalazłam też mój pamiętnik z Nowego Yorku. (Ta wiem, dziecinna zabawa z pamiętnikiem)No cóż idę do szkoły bo jest już 7:35.
                                         *
Kiedy włożyłam torbę do szafki, podeszły do mnie Kate i Kira.
-Hej Nicole. Co tam u ciebie?
-Nic, tyle że...dobra nieważne.
-Ale co?- zapytała Kate.
-No...jestem z Simonem!
-Z Simonem?! Dziewczyno, gratuluję!-Krzyknęła Kira.
-To on... jagby mnie...no...zaprosił na randkę.
-No i dobrze przecież to faceci muszą nas zapraszać na randki a nie my.
-Może i masz racje...Ale nigdy się ta nie czułam.
-Ale jak?
W tym momencie, rozmowę przerwał sms-es od Simona. Napisał żebym przyszła na piętro.
Gdy dotarłam Simon pocałował mnie i zaczął gadać o tym że od zawsze o tym marzył, i że ma swój sekret. Odpowiedziałam mu że ja też mam sekret.
- Nicole jestem, wilkołakiem...ale to nie wszystko.
-A ja jestem...czarownicą 5 pozimu.
-Naprawdę?! Ja też jestem czarodziejem.
-Ale to nie ważne. Miłoś, przetrwa wszystko!
-To prawda. Wiesz nie sądziłem że...zresztą nieważne. Kocham cię!
-Ja ciebie też.
W tej chwili znowu się pocałowaliśmy. Jeszcze nigdy nie byłam tak zakochana nawet z Peterem. Przy nim nigdy nie poczułam motylków w brzuchu.
Nie jestem pewna, czy Simon mnie nie skrzywdzi.
Mam nadzieje że nigdy mnie nie oszuka...
                                                                                          
Rozdział krótki ponieważ jestem chora, i już z poprzednim miałam problem. W sobote pojawi się kolejny rozdział, i mały spoiler to że Nicole będzie miała duże kłopoty. Po za tym rozdziały będą pojawiać się co drugi dzień. Jeszcze raz wam dziękuje za 300 wyświetleń! Po za tym wchodzcie do interueniente a ja się z wami żegnam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz