Taką Historie opowiedział pan Claus przestrzegając nas przed magia w lesie...
Lekcja chemi była nudna jak flaki z olejem. Tysiące informacij nie mających sensu. A zwłaszcza o chemi łączącej ludzi. Jak ja mogę rozumieć taki temat, skoro jestem czarownicą?! Mam wrażenie, że mój sen jest proroczy. Przypomina mi to historie Nicole Rose, tyle że nie mam pewnośći czy Simon jest naprawde wilkołakiem, czy jest czarodziejem, czy też to,są moje wyobrarzenia. Nie lubię wyobrarzać sobie czegoś...zaraz! Czy ja ciągle mówie o... Simonie? Jeśli tak...O nie!! To nie może być prawda!! Mój monolog wewnętrzny, przerwał dzwonek na przerwe.
- Nicole?!- Usłyszałam znajomy głos. Była to moja przyjaciółka z Nowego Yorku.
-Karmen?! Co ty tu robisz?
-Przyjechałam, a raczej przeprowadziłam się do June Lake. Nie uwieżysz!
-W co?
-Ja i Luke, wiesz ten Luke Mosen (czyt. Mołzen) jesteśmy parą!
-Ty i Luke? Jeszcze rok temu mówiłaś a raczej pisałaś że jest obrzydliwy.
-No wiem! Ale urzekł mnie. On jest taki słodki. A ty i Peter?
-No cóż...co ja mogę powiedzieć... zerwał ze mną i jest z tą lafiryndą Victorią.
-Na serio?- zapytała zdziwiona ciemnowłosa dziewczyna.
-Na sto i jeden procent...- Naszą rozmowę przerwał dzwonek na lekcję. Była Biologia, a belfer, na zastępstwie zrobił nam kartkówke z dwóch początkowych działów. Tragedia?! Dla mnie nie tysiące razy przeczytałam te dwa rozdziały. Ale Simon jest słodki... Zaraz zaraz! Czy ja znowu o nim? Muszę z nim porozmawiać. Patrzy na mnie swoimi pięknymi oczami...Ach jaki on jest przystojny. Zabrzmiał dzwonek, a ja zrezygnowałam z rozmowy z Simonem, za to on postanowił mnie zaskoczyć. Do szafki wrzucił mi liścik z godziną spotkania. Miałam być ubrana ładnie, w sukienke i miałam czekać na niego o godzinie 17:30 przy szkole. Nie wiem czy to on, ale to jego charakter pisma. Poczułam się dosyć dziwnie, a jeszcze mam kupić prezent dla Strzały. No cóż dobrze że miałam tylko dwie lekcje dzisiaj czyli do 11. Powodem był jubileusz szkoły nr.34 z którą nasza szkoła jest jgby złączona. Dobra idę do domu.
*
Po powrocie do domu, złożyłam życznia Marcinowi i poszłam poszukać jakiejś ładnej sukienki a przy okazji znalazłam koszulke z moim ulubionym zespołem. Kiedy znalazłam idealną sukienkę i dodatki do niej, poszłam do łazienki ubrałam się i umalowałam.
FOTA STROJU:
FOTA MAKIJAŻU:
Wyszłam z łazienki i poszłam przed szkołe.
*
Gdy dotarłam na miejsce, Simon już na mnie czekał. Niby nie chcę go kochać, ale wyglądał tak przystojnie w jego ubraniu. I te oczy jak dwie perły.
- O czym tak myślisz?- zapytał.
- Jestem ciekawa kto zostawił mi liścik w szafce.
- Jeśli chcesz wiedzieć to byłem ja.- Odpowiedział uśmiechając się Simon.
- Przynajmniej wiem, że spędze ten czas z osobą którą lubię.- Uśmiechnełam się do wysokiego bruneta.
- To idziemy?- Zapytał chłopak.
- Jasne, chodźmy...ale gdzie mnie zabierasz?
- To niespodzianka.
Wsiadłam na jego motocykl, oczywiście musiałam się do niego przytulić, w końcu miałam sukienke.
*
Kiedy podjechaliśmy do jakiegoś, dziwnego parku. Simon zakrył mi oczy, i złapał za ręke.
- Jesteś gotowa?-zapytał.
- Tak, możemy iść ufam Ci.
Szliśmy, miałam wrażenie prawie pół godziny. Jak się okazało szliśmy 20 minut. Gdy dotarliśmy na miejsce Simon odkrył mi oczy, i ujrzałam piękne jezioro. A obok na polanie rozłorzony kocyk piknikowy, a z tyłu drewniany domek. Miejsce było urokliwe. Można powiedzieć magiczne.
FOTA:
Kiedy usiedliśmy do podwieczorku, Simon zaproponował pójście na pomost.Zgodziłam się, wtedy Simon złapał mnie za ręke, przyciągnoł mnie do siebie i mnie pocałował, oczywiście odwzajemniłam go.
FOTA:
Po przyjemnym wieczorze Simon odwiózł mnie do domu a ja byłam cała w skowronkach. I zakochana po uszy położyłam się spać. Ciekawe czy jutro Kate,Kira i Karmen uwierzą mi w to...
Mam nadzieje że tym rozdziałem, wynagrodziłam wam moją nieobecność. I dziękuje wam za 300 wyświetleń n tym blogu. Special pojawi się w sobote. I przy okazji rozwieje wszelkie wątpliwości. Nie pisałam rozdziałów, ponieważ byłam chora i nie miałam siły na pisanie. Brałam antybiotyk, i nadal go biorę ale postanowiłam że napiszę rozdział, ponieważ nie chcę tracić moich czytelników. Postaram się teraz częściej pisać. Ja się z wami żegnam i zapraszam do interueniente.
Tajemnicza Eskimoska <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz